Antoni Macierewicz o wadzie tupolewa

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz tłumaczył w środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej powody powołania nowej komisji smoleńskiej.

Macierewicz uznał, że „fałszywy i nieprawdziwy" jest raport poprzedniej komisji kierowanej przez Jerzego Millera. Choć zastrzegał, że „nie wskazuje przyczyn tej tragedii", to oświadczył jednocześnie, że nie podjęto badania „jednego z głównych systemów samolotu obarczonych wadą fabryczną".

– Powodem powołania tej komisji zgodnie z rozporządzeniem ministra obrony narodowej było ujawnienie ukrywanych lub nieznanych informacji mających istotne znaczenie dla badania, które nie były badane z różnych powodów – złej woli, nieświadomości, błędów, niewiedzy – mówił szef MON.

Zdaniem Macierewicza jednym z powodów powołania nowej komisji smoleńskiej są także kulisy niewłaściwej identyfikacji kilku ofiar katastrofy.

Według niego informację taką przekazano 24 stycznia 2011 roku ministrom PO, m.in. Jackowi Cichockiemu, Radosławowi Sikorskiemu oraz Jerzemu Millerowi.

– Minęło blisko dwa lata, żeby doprowadzić do ekshumacji i potwierdzenia, że rzeczywiście ciała zostały zamienione – powiedział minister.

– Nie tylko uderzono w rodziny, ale sfałszowano przebieg dochodzenia do prawdy.

Były szef MON Tomasz Siemoniak (dziś wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej) uznał, że prawdziwym celem wystąpienia szefa MON jest Donald Tusk. – Prace, które podjął minister Macierewicz, służą temu, żeby właśnie do Donalda Tuska dotrzeć, stawiając mu jakieś absurdalne zarzuty – stwierdził.

Macierewicz najostrzej pokłócił się jednak z byłym szefem Komisji Obrony Narodowej z Platformy Stefanem Niesiołowskim, w latach 90. swym kolegą partyjnym z ZChN.

Zdaniem Niesiołowskiego jednym z powodów tragedii było wywieranie presji na pilotów przez szefa sił lotniczych gen. Andrzeja Błasika.

– Wymazuję z mojej pamięci nazwisko tego człowieka – powiedział o Niesiołowskim Macierewicz.