Prawo autorskie: Opłaty licencyjne z tytułu publicznego odtwarzania utworów muzycznych

Gdy np. w sklepie, włączone jest radio, właściciel musi płacić za nadawanie utworów. Obowiązku tego można uniknąć, jeśli wykaże się, że odtwarzanie muzyki nie przysparza korzyści majątkowych.

Aktualizacja: 12.11.2016 12:23 Publikacja: 12.11.2016 07:46

Prawo autorskie: Opłaty licencyjne z tytułu publicznego odtwarzania utworów muzycznych

Foto: Fotorzepa,Radek Pasterski

Już od kilku lat powstają wątpliwości co obowiązku uiszczania przez właścicieli niewielkich placówek usługowych opłat licencyjnych z tytułu publicznego odtwarzania utworów muzycznych.

Zgodnie z art. 17 i art. 45 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedno. DzU z 2016 r., poz. 666), autorowi należy się wynagrodzenie za każdy sposób wykorzystania jego twórczości. Osoby odtwarzające publicznie utwory objęte ochroną zobowiązane są do wnoszenia opłat licencyjnych z tytułu wykorzystywania autorskich praw majątkowych. Należy to czynić za pośrednictwem Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS). Wcześniej jednak należy podpisać z ZAiKS umowę licencyjną, na podstawie której podmiot uzyska licencję na publiczne odtwarzanie muzyki z radia. W ten sposób przedsiębiorca uzyskuje prawo do tzw. publicznego odtwarzania.

Bez płacenia

Ustawa dopuszcza jednak wyjątki, które pozwalają wykorzystać cudzą twórczość bez płacenia wynagrodzenia autorom. Jednym z takich wyjątków jest możliwość słuchania radia czy też oglądania telewizji w miejscu publicznym np. sklepie, czy barze, jeżeli nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych (art. 24 ust. 2 ustawy o prawie autorskim). Pojęcie osiągania korzyści majątkowych jest szeroko rozumiane i oprócz sytuacji, w których zwiększa zysk firmy, obejmuje sytuacje, w których możliwość słuchania radia czy oglądania telewizji przez klientów jest elementem szeroko rozumianego marketingu i umila pobyt klienta w danym lokalu. Opłat na rzecz ZAiKSu nie trzeba uiszczać m.in. w sytuacji, gdy muzyka odtwarzana jest wyłącznie w celu umilenia pracy sobie czy swoim pracownikom. Ciężar wykazania, że odtwarzana muzyka przeznaczona jest jedynie dla pracowników, spoczywa na przedsiębiorcy.

Sąd Najwyższy w wyroku z 28 września 2005 roku (I CK 164/05) wskazuje, iż sytuacje, w których odtwarzanie „niedramatycznych" utworów muzycznych w ramach prowadzonej działalności gospodarczej nie będzie łączyć się z korzyściami majątkowymi dla odtwarzającego, powstaną przede wszystkim wtedy, gdy klienci nie będą poddawani oddziaływaniu odbioru. Może tu chodzić przede wszystkim o małe powierzchnie handlowe, drobne zakłady usługowe, w których odtwarzanie służy zapełnieniu czasu personelowi.

Organ bierze pod uwagę także m.in. rodzaj sprzętu służącego do odtwarzania muzyki oraz jego usytuowanie. Jeżeli np. lokal wyposażony jest w specjalistyczny sprzęt i głośniki w miejscu, gdzie przebywają klienci, trudno jest przyjąć, że właściciel poniósł koszty (czasami znaczne) wyłącznie w celu umilenia pracy sobie czy swoim pracownikom. W takim przypadku istnieją podstawy do przyjęcia, że celem przedsiębiorcy było stworzenie takiej atmosfery w lokalu, by klient chciał w nim przebywać i powrócić, a to pośrednio może łączyć się z osiąganiem korzyści majątkowych. Z kolei, jeżeli radio czy telewizor znajdują się na zapleczu i możliwość korzystania mają jedynie pracownicy, to trudno dopatrzyć się w takiej sytuacji celu marketingowego i podstaw do naliczenia opłat. Wątpliwości mogą budzić sytuacje, w których odbiornik znajduje się w miejscu, gdzie przebywają klienci, ale nie jest to sprzęt specjalistyczny, a jego jakość i usytuowanie nie wskazują jednoznacznie czy ma służyć klientom dla umilenia pobytu w danej placówce, czy pracownikom. Można wskazać na wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z 2011 roku, gdzie przedsiębiorca pozwany przez ZAiKS wykazał, iż klienci, wchodząc do jego firmy, przebywają w niej około 2–4 min. (był to niewielki sklep spożywczy) i w tym czasie nie mają nawet możliwości, by zapoznać się z piosenką, która w danym momencie jest odtwarzana w radio. Dodatkowo wskazał on, iż przeprowadził w swojej firmie szczegółowe badanie – okazało się, że zyski osiągane przez niego w poszczególnych miesiącach nie różnią się w zależności od tego, czy na terenie sklepu odtwarzana jest muzyka, czy też nie. W tym konkretnym przypadku sąd stanął po stronie przedsiębiorcy i uznał, iż brak jest podstaw do obciążania go obowiązkiem zapłaty opłat licencyjnych.

W restauracji i hotelu

Odmiennie sytuacja ma się na przykład w przypadku lokali gastronomicznych i pokoi hotelowych. W przypadku miejsc takich jak restauracje lub bary przyjmuje się, że odbiór muzyki z radia lub programu TV przeznaczony jest dla klientów lokalu i zazwyczaj ma wpływ na osiąganie korzyści majątkowych przez właściciela. Umieszczenie odbiornika w takim miejscu ma na celu uprzyjemnienie klientom czasu spędzonego w lokalu w może wpływać na decyzje konsumenckie, a więc i zwiększenie korzyści z prowadzonej działalności (pismo Ministra Kultury i Sztuki z 17 października 2002 r. – DP/WPA 024/324). Z kolei umieszczanie w pokojach hotelowych odbiorników RTV wpływa na podwyższenie standardu pokoi hotelowych, a także bezpośrednio wpływa na uzyskanie wyższej kategorii gwiazdkowej hotelu. Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki i Pracy z 19 sierpnia 2004 r. (DzU nr 188, poz. 1945) dla uzyskania określonej kategorii gwiazdkowej niezbędne jest posiadanie w pokojach telewizorów w celu możliwości oglądania programów lokalnych i satelitarnych, dla niektórych zaś kategorii niezbędne jest zorganizowanie sali klubowej. Nie ma przy tym znaczenia kwestia oglądalności programów przez określone osoby, wystarczy bowiem możliwość skorzystania z oferty obejrzenia programu audiowizualnego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 8 października 2004 r. – VI ACa 62/04). Co więcej, w przypadku restauracji czy barów muzyka jest niekiedy podstawowym czynnikiem decydującym o wyborze przez konsumentów konkretnego miejsca. W takich sytuacjach wydaje się, że nie ma większych wątpliwości co do tego, że odtwarzanie utworów muzycznych wpływa bezpośrednio na zyski osiągane z prowadzonej działalności.

Muzyka i zysk

Podsumowując, co do zasady w przypadku, gdy w sklepie lub innego rodzaju lokalu włączone jest radio, właściciel ma obowiązek płacić za nadawanie utworów. Obowiązku tego można uniknąć, ale wyłącznie w sytuacji, jeśli właściciel wykaże, iż nie przysparza mu to korzyści majątkowych. Tak, więc to podmiot chcący uniknąć konieczności uiszczania opłat na rzecz ZAiKS ma obowiązek wykazać, że zyski z prowadzonej działalności nie ulegają zwiększeniu na skutek publicznego odtwarzania audycji radiowych. W przypadku niewielkich podmiotów należałoby wskazać, że klienci nie przychodzą do danego sklepu, by posłuchać muzyki (w przeciwieństwie np. do galerii handlowych gdzie rodzaj, głośność i natężenie odtwarzanej muzyki jest elementem szerokiej strategii marketingowej). Dodatkowym argumentem może być rodzaj używanego w tym celu sprzętu, a także jakość dźwięku, jaki może być uzyskany, a także jego umiejscowienie. Wszystkie te okoliczności muszą być wykazane przez kontrolowany podmiot, natomiast rezultat sprawy zależał będzie każdorazowo od konkretnych okoliczności faktycznych.

Zdaniem autorki

Marta Siwik, prawnik z Kancelarii Bogdan Chudoba Adwokaci Doradcy Podatkowi

ZAiKS nie jest organem administracyjno-prawnym, upoważnionym do nakładania na osoby uchylające się od uiszczania opłat licencyjnych jakichkolwiek kar ustalonych w konkretnej wysokości. Może natomiast występować w imieniu autorów jako ich pełnomocnik, w celu wyegzekwowania należnych im wynagrodzeń z tytułu eksploatowania utworów ich autorstwa. ZAiKS ma więc prawo domagać się od osób naruszających prawa autorów wypłaty zaległych wynagrodzeń lub odszkodowań (art. 79 ustawy o prawie autorskim), a nawet wnosić przeciwko nim pozwy cywilnoprawne do sądu na rzecz autorów. Wysokość wynagrodzeń dochodzonych przez ZAiKS powinna uwzględniać wysokość wpływów osiąganych z korzystania z utworów i artystycznych wykonań, a także charakter i zakres korzystania z tych utworów i wykonań artystycznych. Dlatego żądanie ZAiKS dotyczące wypłaty wynagrodzenia na rzecz autorów musi uwzględniać intensywność i rozmiar eksploatacji utworów. W razie sporu co do wysokości naliczonego wynagrodzenia rozstrzygać powinien sąd.

Już od kilku lat powstają wątpliwości co obowiązku uiszczania przez właścicieli niewielkich placówek usługowych opłat licencyjnych z tytułu publicznego odtwarzania utworów muzycznych.

Zgodnie z art. 17 i art. 45 ustawy z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jedno. DzU z 2016 r., poz. 666), autorowi należy się wynagrodzenie za każdy sposób wykorzystania jego twórczości. Osoby odtwarzające publicznie utwory objęte ochroną zobowiązane są do wnoszenia opłat licencyjnych z tytułu wykorzystywania autorskich praw majątkowych. Należy to czynić za pośrednictwem Związku Autorów i Kompozytorów Scenicznych (ZAiKS). Wcześniej jednak należy podpisać z ZAiKS umowę licencyjną, na podstawie której podmiot uzyska licencję na publiczne odtwarzanie muzyki z radia. W ten sposób przedsiębiorca uzyskuje prawo do tzw. publicznego odtwarzania.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów