Szef może kontrolować firmowy telefon i laptop

Pracodawca ma prawo sprawdzać, w jaki sposób zatrudnieni korzystają z powierzonego im sprzętu służbowego. Zanim jednak rozpocznie kontrolę, powinien o jej zasadach poinformować załogę.

Aktualizacja: 17.01.2016 10:58 Publikacja: 17.01.2016 10:30

Szef może kontrolować firmowy telefon i laptop

Foto: 123RF

W przeciwnym wypadku naraża się na zarzut naruszenia dóbr osobistych kontrolowanego.

Wiele firm udostępnia pracownikom sprzęt służbowy, np. telefon komórkowy lub komputer z zainstalowaną elektroniczną skrzynką e-mailową. Choć pracodawca pozostaje właścicielem przekazanych urządzeń, to jakakolwiek ich kontrola może odbyć się jedynie po uprzednim poinformowaniu o tym podwładnego. Niezwłocznie po przekazaniu sprzętu szef zapoznaje zatem pracownika z zasadami korzystania z niego, w tym w szczególności z regułami przeprowadzania kontroli. Taką informację wolno umieścić w regulaminie pracy obowiązującym w firmie lub w umowie o pracę.

Co na to przepisy

Kodeks pracy nie zawiera regulacji w tym zakresie. Wskazuje jedynie, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem. Oznacza to, że ten ma możliwość kontrolowania czasu pracy pracownika i wykonywania przez niego obowiązków. Jak jednak wynika z pkt 10e załącznika do rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej z 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe (DzU nr 148, poz. 973), pracodawca nie może bez wiedzy etatowca dokonywać kontroli jakościowej i ilościowej jego pracy.

Ochrona dóbr osobistych

Stosowanie przez pracodawcę kontroli bez wcześniejszego powiadomienia załogi o takiej procedurze i jej zasadach może doprowadzić do naruszenia dóbr osobistych pracownika. Zgodnie ze stanowiskiem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych co do zasady pracodawcy wolno kontrolować pracownika, ale musi przy tym uwzględniać gwarantowane przez kodeks cywilny prawo do prywatności i dóbr osobistych. W razie sprawdzenia bez wcześniejszego powiadomienia o tym personelu pracownik może domagać się od pracodawcy, na podstawie art. 24 k.c., dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przykładowo będzie to złożenie przez pracodawcę odpowiedniego oświadczenia. Pracownik może nawet żądać zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego.

Tylko do celów zawodowych

Zgodnie ze stanowiskiem GIODO dopuszczalne jest też, aby pracodawca zabronił pracownikowi korzystania z internetu, poczty służbowej czy telefonu komórkowego do celów prywatnych. W takim przypadku przełożonemu przysługuje prawo sprawdzania, czy pracownik respektuje ten zakaz. Jeżeli nie, prawdopodobnie szef wyciągnie wobec niego konsekwencje służbowe, łącznie z wypowiedzeniem umowy o pracę. Kontrola może się odbywać w szczególności przez monitorowanie sposobu wykorzystania internetu czy skrzynki pocztowej.

Taka ingerencja jest jednak dozwolona wyłącznie wtedy, gdy pracodawca wyraźnie zastrzegł sobie do tego prawo i określił zasady kontroli.

Agata Iwanow, prawnik Kancelaria Chajec, Don-Siemion & Żyto

W przeciwnym wypadku naraża się na zarzut naruszenia dóbr osobistych kontrolowanego.

Wiele firm udostępnia pracownikom sprzęt służbowy, np. telefon komórkowy lub komputer z zainstalowaną elektroniczną skrzynką e-mailową. Choć pracodawca pozostaje właścicielem przekazanych urządzeń, to jakakolwiek ich kontrola może odbyć się jedynie po uprzednim poinformowaniu o tym podwładnego. Niezwłocznie po przekazaniu sprzętu szef zapoznaje zatem pracownika z zasadami korzystania z niego, w tym w szczególności z regułami przeprowadzania kontroli. Taką informację wolno umieścić w regulaminie pracy obowiązującym w firmie lub w umowie o pracę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP