To koniec dobrych czasów i dla klientów, i dla banków, koniec rozdawania lekką ręką pieniędzy na mieszkania, za niewygórowaną cenę.

O marży kredytowej 1 proc. klienci od kilku lat mogą już tylko marzyć. Ale średnie jeszcze nie tak dawno nie przekraczały 2 proc. Od niedawna jednak i ta granica została przekroczona.

Z analiz Lion's Banku wynika, że od 15 miesięcy zakup mieszkania na kredyt drożeje. Dziś średnia marża kredytowa dla modelowej „hipoteki" wynosi prawie 2,1 proc., podczas gdy rok temu było to 1,7 proc. Do tego dochodzi także niewielki, ale jednak wzrost cen nieruchomości. Z danych portalu Morizon.pl wynika, że przeciętny poziom cen ofertowych jest o 2 proc. wyższy niż przed rokiem. Poza tym stawka WIBOR, do której doliczana jest marża banku, także wykazywała w ostatnich tygodniach minimalny wzrost.

To wszystko powoduje, że potencjalnego kredytobiorcę stać na mniej, a i tak zapłaci za swój dług więcej. W efekcie – jak podaje Lion's Bank – trzyosobowa rodzina z dochodem 5 tys. zł netto miesięcznie mogła w maju pożyczyć na mieszkanie niecałe 370 tys. zł. To ponad 87 tys. zł mniej niż rok temu.

Bankom jednocześnie przestało zależeć na każdym kliencie, który zgłosi się po pieniądze na mieszkanie. W większości przypadków, na szczęście, skończyło się naciąganie dochodów. Poza tym klient musi się wykazać wkładem własnym, jeśli nie może być beneficjentem „Mieszkania dla młodych", którego za chwilę i tak nie będzie. Na tych zmianach zyska rynek najmu.