W latach 2007–2013 powstawały w dużej mierze regionalne sieci szerokopasmowe (RSS), czyli tzw. internetowe autostrady o długości blisko 32 tys. km, budowane przez województwa przy wsparciu środków Unii Europejskiej. W nowej perspektywie finansowej 2014–2020 inwestycje mają na celu budowę sieci szybkiego dostępu na odcinku tzw. ostatniej mili, czyli dochodzących do gospodarstw domowych i szkół w miejscach, gdzie do tej pory łączy internetowych nie było wcale (tzw. białe plamy) lub ich jakość nie spełnia wymogów technicznych konsumentów, a także firm czy administracji publicznej, coraz silniej stawiającej na cyfrowe narzędzia i sposoby komunikacji z obywatelami.
W sumie na inwestycje w łącza o prędkości minimum 30 Mb/s (dla domu) i minimum 100 Mb/s (dla szkół) w latach 2016–2020 może zostać przeznaczonych ponad 7 mld zł.
Truizmem jest już stwierdzenie, że internet wpływa na niemal wszystkie aspekty życia współczesnego człowieka. Regulatorzy skłaniają się ku tezie, że tak jak kiedyś telefon, dziś to dostęp do internetu powinien uzyskać status usługi powszechnej, czyli gwarantowanej przez państwo obywatelowi.
Eksperci zwracają uwagę, że rozwój internetu szerokopasmowego ma coraz większe znaczenie dla rynku pracy. Nie tylko przekłada się na nowe trwałe stanowiska, lecz także daje możliwość zatrudnienia osobom do tej pory wykluczonym z rynku pracy i wspiera tworzenie mikrofirm. Wpływa także na szybkość poszukiwania pracy i mobilność zawodową.
Miejsca pracy powstają zarówno w już istniejących firmach, jak i zupełnie nowych. Dowodem na to jest rozwój start-upów, które tworzą produkty i usługi silnie oparte na dostępie do internetu. Według raportu „Polskie start-upy 2016" w grudniu ubiegłego roku było ich w Polsce ponad 2,7 tys., a ponad 80 proc. z nich stworzyło miejsca pracy.