Sprzedaż odkurzaczy rosła od początku roku, jednak im bliżej było do 1 września, tym większa była dynamika. Rekordowe były miesiące letnie – w sierpniu wzrost przekroczył 60 proc., zarówno w ujęciu ilościowym, jak i wartościowym.
Ruch w sklepach
Ogółem, jak podaje organizacja CECED Polska, tegoroczna sprzedaż odkurzaczy w sztukach jest jak dotąd 24 proc. większa niż rok temu i wynosi 900 tys. Wytłumaczenie jest proste – od 1 września ze sklepów musiały zniknąć modele z mocą wyższą niż 900 watów. To decyzja Komisji Europejskiej, która już drugi raz obniża maksymalną dopuszczalną moc tego sprzętu, dwa lata temu ustalono go ma 1400 W. Wtedy sprzedaż też poszła mocno w górę. Na formach internetowych huczy, że nowsze parametry oznaczają niższą wydajność urządzeń, z czym nie zgadzają się ani producenci, ani sprzedawcy.
– Mniejsza moc silników odkurzaczy nie przekłada się na mniejszą skuteczność. Efektywność nowe urządzenia zachowują dzięki ulepszonej konstrukcji i poprawionej szczelności. Trzeba zwracać uwagę również na moc ssania podawaną w watach (W). To siła ciągu powietrza, z jaką zanieczyszczenia są wciągane do worka lub komory odkurzacza – wyjaśnia sieć Media Markt.
Detaliści potwierdzają, że sprzedaż faktycznie mocno rosła. – Korzystamy ze wzrostu popytu. Trend wykorzystujemy, rozbudowując ofertę we wszystkich kategoriach odkurzaczy – standardowych, automatycznych, akumulatorowych oraz pionowych – mówi Michał Mystkowski, rzecznik sieci Media Expert.