#RZECZoBIZNESIE: JJ Singh, prezes Polsko-Indyjskiej Izby Handlowej: Polskie jabłka popłyną do Indii

Musimy pamiętać o złotej zasadzie, że w Indiach biznes odbywa się nie tylko rozumem, ale i sercem - - mówi JJ Singh – prezes Polsko-Indyjskiej Izby Handlowej

Aktualizacja: 21.09.2016 16:35 Publikacja: 21.09.2016 15:48

#RZECZoBIZNESIE: JJ Singh, prezes Polsko-Indyjskiej Izby Handlowej: Polskie jabłka popłyną do Indii

Foto: Rzeczpospolita

Kiedy polskie jabłka zamiast do Rosji popłyną do Indii?

Jest dobra informacja, że już jesteśmy bliżej. Wszystko powinno być załatwione mniej więcej do 30 września, 15 października najdalej.

Czy polskie produkty, poza rolno-spożywczymi, mogą podbić Indie?

Mamy przykłady w Indiach, w końcu Inglot jest obecny w Indiach. Również kosmetyki firmy AA obecne od kilku lat. Dużo zależy od polskich firm.

Potrzebne w Indiach są technologie związane z górnictwem, jest zainteresowanie ze strony przemysłu meblarskiego.

Czy są jakieś branże, w których polskie firmy mają szansę zaistnieć?

Oczywiście TZMO nadal inwestuje w Indiach, otwiera drugi zakład w Indiach. Również CanPack o tym myśli. W Indiach szanse mają producenci sprzętu medycznego od termometrów po ciśnieniomierze, bo Indie importują 85 procent, nie produkują tego na miejscu.

A czy nasza żywność ma szanse?

Kuchnia indyjska się różni. Nie widzimy, na przykład szansy w przypadku mięsa, może ewentualnie kurczaki. Jest szansa w przypadku nabiału, współpraca się rozwija. Izba pomaga w kilku sektorach.

O czym należy pamiętać prowadząc biznes w Indiach?

Należy znaleźć odpowiedniego partnera. Oczywiście, są różnice kulturowe, ale biznes indyjski jest na poziomie zachodnim. Musimy jednak pamiętać o złotej zasadzie, że w Indiach biznes odbywa się nie tylko rozumem, ale i sercem. Trzeba poznać partnera, trzeba kilku wyjazdów, by poznać partnera i nawiązać kontakt.

Trzeba też znaleźć stan odpowiedni do produkcji. W Indiach nadal są stany, w których brakuje prądu, co odbija się na produkcji. Odpowiednie są np. Gudżarat, Maharaszta, Mumbaj.

Czy w Indiach pamiętają jeszcze produkty z czasów PRL? Czy mogłyby wrócić na rynek? Ursus kiedyś eksportował ciągniki.

Indie jeszcze pamiętają polskie produkty. Poza tym, mamy kilkanaście elektrowni, które były budowane przy pomocy polskich ekspertów i mogłyby być modernizowane. Ursus jest też pamiętany.

Czy to jest dobry moment na inwestowanie w Indiach, czy spóźniliśmy się?

Większy kawałek tortu jest rozdzielony między Niemców, Skandynawów, ale wciąż jest miejsce dla Polaków.

Czy Indie mogłyby zastąpić Chiny na rynku inwestycyjnym?

Nie chciałbym porównywać bezpośrednio. Chiny mają swoją specyfikę, Indie swoją. Jeżeli chodzi o Indie, to biznes kręci się z biznesem, rząd się w to nie miesza. Ale klimat jest bardziej przyjazny. Nie będę jednak mówił w samych superlatywach, nie jesteśmy tacy dobrzy, jak Chińczycy. Jest jednak program Made in India, który ma sprzyjać produkcji.

W wzajemnych obrotach, to Indie eksportują więcej. Sporo kapitału indyjskiego napłynęło do Polski.

Czego szukają hinduskie firmy w Polsce? To taka brama do Europy?

Jak najbardziej. Pamiętajmy ważną rzecz – wzrost gospodarczy w Polsce jest dobry, koszt pracy jest niższy niż we Włoszech czy Niemczech. I mamy tu bramę do Europy i Rosji.

Czy firmy z Indii są zadowolone z inwestycji w Polsce, z prawa?

My rozmawiamy z naszymi członkami i są zadowoleni. Indorama powiększa inwestycje. Jest też bezpieczniej niż w latach 90-tych, czy nawet w 2003 czy 2004 roku, gdy mieliśmy taki przypadek, szeroko opisywany w naszych mediach, gdy hinduski biznesmen został porwany i do dziś go nie odnaleziono. Wtedy bardzo negatywna fama poszła. Ale to się zmieniło.

Co zrobić żeby zwiększyć wymianę? Więcej delegacji? Więcej wsparcia rządu?

Polski rząd powinien wspierać więcej, bo to są koszty. Robimy w Polsce seminaria, żeby pokazać potencjał Indii.

Kiedy polskie jabłka zamiast do Rosji popłyną do Indii?

Jest dobra informacja, że już jesteśmy bliżej. Wszystko powinno być załatwione mniej więcej do 30 września, 15 października najdalej.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu