Minister finansów pracuje nad zmienioną wersją podatku handlowego

Zagraniczne koncerny handlowe nie zapłaciły ani złotówki podatku od lat – wypomina im minister finansów. I pracuje nad zmienioną wersją daniny.

Aktualizacja: 20.09.2016 21:46 Publikacja: 20.09.2016 20:19

Foto: 123RF

Minister finansów Paweł Szałamacha zawiesił we wtorek pobór podatku od sprzedaży detalicznej w obecnej formie. To ważne dla przedsiębiorców wytyczne, jak powinni się zachować w czasie, gdy rząd będzie się spierać na argumenty z Komisją Europejską (KE) w sprawie kwestionowanego przez nią podatku handlowego.

– Rząd podjął słuszną decyzję. W przeciwnym razie musiałby w przyszłości dokonać zwrotu podatku wielu przedsiębiorcom, i to z karnymi odsetkami – uważa Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. – Nierespektowanie prawa europejskiego prowadziłoby do dalszego pogorszenia już i tak nie najlepszych relacji z KE – dodaje.

Będzie nowa wersja

– Decyzja KE w sprawie podatku handlowego jest zwycięstwem lobbystów dużego biznesu i nie uwzględnia interesu państwa – uważa minister Szałamacha. Zapowiada, że będzie o podatek w obecnej formie walczyć do końca. Jeśli decyzja KE nadal będzie negatywna, to Polska zaskarży ją do Trybunału Sprawiedliwości UE. Ale jednocześnie minister zapowiada, że od 1 stycznia „będzie podatek opodatkowujący handel wielkopowierzchniowy według innej formuły". Nieoficjalnie mówi się o stawce liniowej 0,6–0,8 proc. z kwotą wolną.

Przygotowanie nowej daniny oznacza, że dyskusja na ten temat, trwająca prawie dziewięć miesięcy, rozpocznie się od początku. – Nowy podatek ma obowiązywać już od 1 stycznia 2017 r. i nie wyobrażam sobie, aby rozwiązanie przygotowano bez konsultacji ze środowiskiem kupieckim – mówi Adam Abramowicz, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego.

Szkodliwy czy potrzebny

Pytanie, czy w zmienionej formule zmieni się też główny cel rządu: wyrównanie warunków konkurencji małych, zwykle polskich firm i dużych, zwykle zagranicznych podmiotów. – Ze względu na tajemnicę skarbową nie jestem w stanie przekazać danych dotyczących kwot i nazw firm, które od wielu lat funkcjonują w Polsce i realizują obroty rzędu 3–5 mld zł – koncernów handlowych, które od lat nie zapłaciły ani złotówki podatku dochodowego w Polsce. Te koncerny teraz uzyskują wsparcie ze strony Komisji Europejskiej – wytykał we wtorek minister Szałamacha.

Bardziej liberalne środowiska podkreślają jednak, że podatki płacone przez firmy nie są powodem, by je dyskryminować, co zdaniem Komisji Europejskiej i polskich ekspertów miało miejsce w zawieszonej właśnie konstrukcji podatku. – Dodatkowy podatek nałożony na duże sklepy jest nieuzasadniony i szkodliwy. To konsument powinien móc sam decydować, gdzie chce robić zakupy. Pomysły polityków, by wyższymi podatkami zniechęcać ludzi do robienia zakupów w dużych sklepach, nie tylko ograniczają wybór konsumenta, ale także szkodzą rozwojowi polskiej gospodarki – podkreśla Aleksander Łaszek, ekonomista z Fundacji FOR.

Opinia

prof. Witold Orłowski, rektor uczelni Vistula

Przygotowując nową wersję przepisów, rząd musi położyć nacisk na to, by uniknąć sytuacji, w której podatek okazuje się nie daniną ogólną, ale skierowaną do wąskiej grupy przedsiębiorstw. W wersji podatku, którą zakwestionowała Komisja Europejska, tego właśnie elementu zabrakło. Oczywiście nikt w UE nie zabrania opodatkowania handlu, nawet więcej, nikt nie zabrania tworzenia przez państwo rozwiązań wspierających mały handel w konfrontacji z tym dużym. Ale przygotowane mechanizmy nie mogą oznaczać celowania podatkiem tylko w większe firmy, by je ukarać większą daniną. Oczywiste było, że Bruksela zakwestionuje przepisy dotyczące podatku handlowego jako sprzeczne z zasadą zachowania konkurencyjności.

Jestem przekonany, że istnieją takie rozwiązania podatkowe, które odpowiadają wymaganiom wspólnego rynku. Ale najwyraźniej dla rządu podatek handlowy, skierowany głównie do zagranicznych sieci,

jest zobowiązaniem politycznym. Być może rząd będzie chciał teraz pokazać swoim wyborcom stanowczość i nieugiętość wobec UE.

Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych

Podatek od handlu od początku budził bardzo duże kontrowersje. Polska Rada Centrów Handlowych była przeciwna tej sektorowej daninie, która dodatkowo dzieli branżę handlową. Już na etapie konsultacji wskazywaliśmy, że rozwiązanie to może być niezgodne z prawem unijnym i podobnie jak podatek wprowadzony na Węgrzech może zostać zakwestionowany przez Komisję Europejską.

Ubolewamy, że uwagi i opinie stron biorących udział w konsultacjach projektu ustawy nie były brane pod uwagę. Rzetelny dialog od początku prac nad projektem pozwoliłby na wypracowanie rozwiązania, które nie narażałoby Polski na interwencje Komisji Europejskiej, a przedsiębiorców prowadzących i planujących rozwijać swoją działalność handlową nad Wisłą na niepewność i ryzyko utraty rentowności.

Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao

Decyzja Komisji Europejskiej o wszczęciu szczegółowego postępowania wyjaśniającego w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej pokazuje wąskie pole manewru, jakie mają władze krajów członkowskich w swojej polityce gospodarczej – tym węższe, im „gorszą prasę" ma dany kraj w Brukseli. Jeśli relatywnie mało kontrowersyjny projekt podatku handlowego napotyka opór, jako przejaw „dyskryminacji" dużych sieci, to tym większy opór mogą napotkać inne pomysły bardziej aktywnej roli państwa w gospodarce, w którą stronę zdają się iść propozycje zawarte w tzw. planie Morawieckiego, czyli „Planie na rzecz odpowiedzialnego rozwoju". To istotne ograniczenie, z którym liczyć się będą musiały programy implementacji tego planu, kiedy już on się finalnie wykuje.

Minister finansów Paweł Szałamacha zawiesił we wtorek pobór podatku od sprzedaży detalicznej w obecnej formie. To ważne dla przedsiębiorców wytyczne, jak powinni się zachować w czasie, gdy rząd będzie się spierać na argumenty z Komisją Europejską (KE) w sprawie kwestionowanego przez nią podatku handlowego.

– Rząd podjął słuszną decyzję. W przeciwnym razie musiałby w przyszłości dokonać zwrotu podatku wielu przedsiębiorcom, i to z karnymi odsetkami – uważa Jeremi Mordasewicz z Konfederacji Lewiatan. – Nierespektowanie prawa europejskiego prowadziłoby do dalszego pogorszenia już i tak nie najlepszych relacji z KE – dodaje.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie