Skokowo rosną długi hurtowników

Firmy zaopatrujące głównie mniejsze sklepy przez rok zwiększyły zadłużenie aż o ponad 60 proc. Kolejne miesiące z racji wejścia w życie podatku obrotowego zapowiadają się na jeszcze trudniejsze.

Aktualizacja: 01.09.2016 06:11 Publikacja: 31.08.2016 19:45

Skokowo rosną długi hurtowników

Foto: 123RF

Na koniec sierpnia zadłużenie hurtowni spożywczych zbliżyło się już do 190 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Co szczególnie niepokojące – w ciągu roku poziom zadłużenia wzrósł aż o 73 mln zł, a liczba dłużników o niemal 400. W sumie zalega już ok. 3,7 tys. firm. Średnio na 50 tys. zł, ale rekordzista ma ponad 15 mln zł zaległości.

Koniec epoki

Rosnące długi to efekt choćby utrzymującej się od dwóch lat deflacji – spadek cen detalicznych nie oznacza niższych kosztów działalności, dlatego firmy mają w tej sytuacji coraz większe problemy.

– Nasycenie rynku różnymi sieciami sklepów spożywczych wymusza obniżanie cen, a to mocno odbija się na handlu hurtowym, który jest zmuszony obniżyć tym samym swoją marżę – mówi Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów. – Zdarza się, że nie ma z czego płacić na czas swoim dostawcom i usługodawcom, przez co hurtownicy sami trafiają do rejestru dłużników.

Hurtownie to cichy bohater transformacji handlu detalicznego z początku lat 90. Dzięki takim miejscom szybko powstawały nowe sklepy spożywcze, które w ten sposób zapewniały sobie główne źródło zaopatrzenia – właściciel tylko część oferty musiał skompletować sam, co znacznie ułatwiało mu zadanie. Na rynku trwał boom – z raportu firmy Inquiry wynika, że w szczytowym okresie liczba hurtowni spożywczych w Polsce przekraczała 10 tys., ale taki stan nie mógł się utrzymać.

Powód to choćby ekspansja sieci, które miały swoje magazyny i nie korzystały z zaplecza hurtowego. Odbierały zatem rynek zarówno tradycyjnym detalistom, jak i hurtownikom.

– Zamykanie kolejnych małych sklepów i hurtowni spożywczych to proces obserwowany do dawna, choć na pewno nie zakończony. Handel w Polsce należy wciąż do najbardziej rozdrobnionych w Europie – podaje Inquiry.

Konkurencja i zatory

– Problemy hurtowni mają charakter strukturalny i systematycznie się powiększają. Firmy korzystające z tego ogniwa mają wolniejsze przepływy towarów, a przy niskich marżach często firmy, wzajemnie opóźniając sobie płatności, tworzą coś w rodzaju wymuszonego kredytu kupieckiego – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Wprowadzenie podatku obrotowego zjawisko to wzmocni, ponieważ firmy będą starały się przerzucić koszty z nim związane na innych, więc opóźnienia w płatnościach i długi będą narastały.

– Choć podatek od sieci handlowych wchodzi w życie 1 września, już obserwujemy, że sklepy chcą go przerzucić na hurtownie i producentów – mówi Mirosław Sędłak, prezes Rzetelnej Firmy.

KRD podaje, że w najgorszej sytuacji są firmy zajmujące się sprzedażą hurtową mięsa – zalegają z ponad 54 mln zł. Długi sprzedawców owoców i warzyw to 47 mln zł, a hurtownie napojów, głównie alkoholowych, prawie 27,5 mln zł.

Jednocześnie hurtownie żywności czekają na zapłatę 92 mln zł od swoich dłużników, z czego ponad 54 mln zł mają do odzyskania od firm z branży handlowej.

Powód kłopotów hurtowni to też ostra konkurencja. Lider branży, czyli grupa Eurocash, ma ok. 190 placówek cash & carry i nadal rośnie. Grupa w I półroczu zwiększyła sprzedaż o 3,2 proc., do 10,1 mld zł. Zysk netto wzrósł 13,6 proc., do 55,1 mln zł.

Sekretem jej sukcesu jest rozwój sieci hurtowni, ale też partnerskich sklepów, które są jej klientami. W ramach prowadzonych przez Grupę Eurocash sieci działa ok. 13 tys. sklepów. Największa z nich sieć, abc, urosła już do 8 tys. punktów.

– Konkurencja ze strony dyskontów nie słabnie. Dlatego nieustannie inwestujemy w nowe formaty i rozwiązania oraz testujemy nowe koncepty – mówi Jacek Owczarek z zarządu Grupy Eurocash.

Sieci hurtowni stawiają na hotele i restauracje

Ponieważ liczba sklepów spożywczych w Polsce systematycznie spada, hurtownie szukają nowej grupy klientów.

Obecnie priorytetem jest kierunek HoReCa – czyli klienci z segmentu hotele, restauracje i katering. Według firmy badawczej PMR w 2016 r. segment HoReCa będzie wart już 26,2 mld zł, czyli o 5,4 proc. więcej niż rok wcześniej.

Na ten rynek mocniej stawia sieć Selgros, należąca do szwajcarskiego koncernu Transgourmet. Ma ona w Polsce 17 placówek. Sukcesywnie wprowadza system dostaw dla klientów. Pod marką Transgourmet prowadzi też w Ożarowie centrum dostaw dla klientów z tego segmentu. Kolejne pojawią się na Śląsku. Ułatwienia dla klientów to dziś priorytet. Sieć Makro wprowadziła więc z myślą o nich specjalną aplikację mobilną, dzięki której można sprawdzić nowości i promocje oraz stworzyć listę zakupową.

Na koniec sierpnia zadłużenie hurtowni spożywczych zbliżyło się już do 190 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Co szczególnie niepokojące – w ciągu roku poziom zadłużenia wzrósł aż o 73 mln zł, a liczba dłużników o niemal 400. W sumie zalega już ok. 3,7 tys. firm. Średnio na 50 tys. zł, ale rekordzista ma ponad 15 mln zł zaległości.

Koniec epoki

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy