Sklepy polują na miliardy z kieszeni rodziców

Szczyt sezonu szkolnych zakupów właśnie się rozpoczyna. Zarobią na nim głównie duże sieci.

Aktualizacja: 17.08.2017 19:36 Publikacja: 17.08.2017 19:09

Sklepy polują na miliardy z kieszeni rodziców

Foto: Fotorzepa, Mateusz Dąbrowski

1 września naukę w szkołach rozpocznie ponad 4 mln uczniów i choć ich liczba z roku na rok spada, to jednak apetyty sklepów na wydatki związane z wyprawkami szkolnymi rosną. Według szacunków sklepów rynek wart jest ok 3,5 mld zł. Przesuwają się też wydatki. Ponieważ kolejne roczniki otrzymują darmowe podręczniki, rodzice dysponują coraz większymi sumami na pozostałe produkty związane ze szkołą.

Według badania Barometr Providenta w tym roku średni koszt wyprawki wyniesie 530 zł na dziecko. Największa grupa wyda na ten cel do 500 zł, budżet co piątej rodziny to 500–700 zł na dziecko, a 14 proc. nawet ponad 700 zł.

Od kredek po meble

– Wrzesień obciąży najbardziej budżety gospodarstw z jednym dzieckiem, które wydadzą na wyprawkę ok. 600 zł, a ponad 70 proc. z nich będzie ponosić te koszty ze środków własnych lub przy wsparciu rodziny i znajomych – mówi Anna Karasińska, ekspert ds. badań rynkowych w Provident Polska. – Osoby z dwójką dzieci średnio wydadzą ponad 500 zł na wyprawkę dla jednego, ale większość z nich wpierać się będzie środkami z programu 500+, podobnie pary z trójką dzieci, gdzie niemal całkowity ciężar przeniesiony jest na środki z programu – dodaje.

– Z naszych doświadczeń wynika, że rodzice przygotowują szkolne wyprawki dla swoich dzieci z pewnym wyprzedzeniem, co ułatwia im m.in. planowanie rodzinnego budżetu i rozłożenie kosztów w czasie. Dlatego asortyment szkolny jest dostępny w naszych sklepach już od lipca – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik sieci Lidl. Jednak szczyt zakupów tego typu produktów rozpoczyna się właśnie teraz.

– Zakładamy, że najmodniejszymi produktami dla młodszych dzieci mogą się okazać w tym roku artykuły z wzorami z filmów „Gwiezdne wojny", „Spider-Man" oraz bajek „Auta" czy „Frozen" – dodaje Michał Sikora, rzecznik Tesco. Biuro prasowe sieci Carrefour informuje zaś: – Oferta „Wyprawka szkolna", dostępna od 2 sierpnia do 10 września, obejmuje prawie 3 tys. produktów. Oprócz standardowych przyborów odwiedzający sklepy znajdą również meble niezbędne do aranżacji miejsca nauki, a także szeroki wybór ubrań dziecięcych. Nasi klienci robią największe zakupy szkolne tradycyjnie w ostatnich dniach sierpnia. Jednak najwyższą sprzedaż artykułów szkolnych w tym okresie sklepy notują zwyczajowo 1 września – dodaje Carrefour.

– Największe zainteresowanie ofertą szkolną obserwujemy w naszych sklepach w drugiej połowie sierpnia – podaje z kolei biuro prasowe sieci Biedronka. Firma w tym roku mocno postawiła na ten sezon, w sklepach pojawiła się nowa marka Kayet, która obejmuje podstawowe przybory szkolne, takie jak długopisy, pióra, kolorowe kredki czy pisaki. Firma w kolejnych odsłonach akcji promocyjnej wprowadza do sklepów nowe kategorie produktów szkolnych, najpierw głównie dla dzieci, teraz bardziej dla młodzieży, a także meble.

Kampanie szkolne prowadzą teraz również sieci Auchan czy internetowa platforma Allegro.

Tracą księgarnie

Branżowi eksperci szacują, że już co najmniej 60–70 proc. wydatków szkolnych przypada na duże sieci handlowe. Co więcej, udział ten nadal szybko rośnie kosztem sklepów papierniczych i księgarni, których liczba spada o ok 10 proc. rocznie i jest ich już poniżej 5 tys.

– Sieci wygrywają cenami i szerokością oferty. Co więcej, całe serie produktów, np. z bohaterami modnych filmów czy seriali, trafiają na wyłączność do jednej firmy – mówi przedstawiciel jednej z dużych sieci. – Dla dzieci trudno o lepszy magnes, a przy okazji zakupów szkolnych rodzina kupuje też inne produkty. Dlatego walka na promocje w tym sezonie jest szczególnie zacięta – dodaje.

Z ubiegłorocznego badania dla sieci Tesco wynika, że największym obciążeniem dla rodzinnych budżetów nie są już podręczniki, ale zakup plecaka. Te najprostsze można kupić za kilkadziesiąt złotych, ale większość oferty to modele z ceną 100–200 zł i więcej.

Opinia

Agnieszka Górnicka, prezes firmy badawczej Inquiry Research

Sezon zakupów szkolnych jest dla sieci handlowych bardzo ważny. Od Dnia Dziecka w zasadzie nie było żadnej okazji do zwiększenia obrotów, a kolejna też nie nadarzy się szybko. Dopiero w listopadzie można się spodziewać takiego okresu, a to jeszcze kilka miesięcy. Dlatego trzeba ten moment startu sezonu szkolnego wykorzystać, a sieci bardzo skrupulatnie przygotowują ofertę na ten okres. Co więcej, to także doskonała okazja do komunikacji marketingowej, okolicznościowe kampanie mogą trwać nawet miesiąc. Dlatego udział sieci w wydatkach szkolnych będzie się dalej zwiększać, a sklepy papiernicze będą znikać z rynku.

1 września naukę w szkołach rozpocznie ponad 4 mln uczniów i choć ich liczba z roku na rok spada, to jednak apetyty sklepów na wydatki związane z wyprawkami szkolnymi rosną. Według szacunków sklepów rynek wart jest ok 3,5 mld zł. Przesuwają się też wydatki. Ponieważ kolejne roczniki otrzymują darmowe podręczniki, rodzice dysponują coraz większymi sumami na pozostałe produkty związane ze szkołą.

Według badania Barometr Providenta w tym roku średni koszt wyprawki wyniesie 530 zł na dziecko. Największa grupa wyda na ten cel do 500 zł, budżet co piątej rodziny to 500–700 zł na dziecko, a 14 proc. nawet ponad 700 zł.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł