Choć w Polsce nadal działa ponad 260 tys. sklepów, to z racji dużej liczby małoformatowych placówek nasycenie powierzchnią handlową jest bardzo niskie. Na jedną osobę przypada poniżej 1 mkw., co jest w Europie jednym z najgorszych wyników.
Polskie sklepy kiepsko wypadają też, jeśli chodzi o efektywność sprzedaży. 1 mkw. rocznie generuje średnio poniżej 2,5 tys. euro przychodu, co ponownie plasuje rynek w końcówce klasyfikacji europejskich państw. Jedynie pod względem liczby sklepów Polska jest nadal w czołówce.
Mniej placówek
Trudno oczekiwać znaczącej zmiany tych statystyk, ponieważ liczba sklepów w naszym kraju systematycznie spada – co roku o kilka tysięcy. Z raportu firmy Gfk wynika, że odbywa się to wbrew europejskiemu trendowi. – w 2016 r. wskaźnik nasycenia powierzchnią handlową per capita w Europie wzrósł 0,4 proc. – czytamy w raporcie.
Z kolei wynik, jeśli chodzi o obroty z metra, może stopniowo się poprawiać, ponieważ Polacy na zakupy wydawać będą coraz więcej. Z ostatniego opracowania badań Polskiej Izby Handlu i agencji badawczej CMR wynika, że w czerwcu sprzedaż w sklepach o powierzchni do 300 mkw. była o 3,9 proc. wyższa niż w maju, a w ujęciu rocznym wzrosła o 5,6 proc. W czerwcu 2017 r. klienci wydawali na zakupy w sklepach małoformatowych średnio 12,87 zł, czyli o 8 proc. więcej niż rok wcześniej. – W małych placówkach, które stanowią dużą część rynku, coraz wyraźniej widać efekty ożywienia gospodarczego, niskiej stopy bezrobocia oraz wpływ rządowego programu 500+ – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.