Polacy powoli przekonują się do kupowania żywności przez internet, takie transakcje ma za sobą ok. 16 proc. badanych. Ich wartość również jest skromna – wynosi jedynie 17 zł rocznie na głowę mieszkańca. Jednak według Euromonitor International spożywczy e-commerce rośnie w tempie 15–20 proc. rocznie i najbliższe lata zapowiadają się podobnie.
Ceny to nie wszystko
Choć wiele sklepów w internecie oferuje takie same ceny jak w placówkach stacjonarnych, problemem w dalszym rozwoju rynku są bariery mentalne. Konsumenci nie mają zaufania do sklepów, że przy zamówieniu online trafią do nich produkty odpowiedniej jakości, zwłaszcza z kategorii świeże, czyli owoce, warzywa czy pieczywo.
Odpowiedzią na takie obawy jest system click & collect, czyli zamówienia składane online, ale zakupy klient odbiera sam w sklepie i może je od razu sprawdzić. Do uruchomienia takiego rozwiązania szykuje się Auchan, które dotychczas dostarczało klientom zakupy tylko przez kurierów.
„Pragniemy poinformować, że chcąc umożliwić odbiór osobisty zamówień w punktach odbioru, w terminie 14 dni od dnia otrzymania niniejszego e-maila ulegnie zmianie regulamin sklepu internetowego AuchanDirect" – czytamy w e-mailu skierowanym do klientów sieci. - Klienci Auchan Direct będą stopniowo informowani o wybranych miejscach odbioru - wyjasnia Dorota Patejko, rzecznik firmy.
Nie jest to jedyne wyzwanie dla sprzedawców. – Problemem jest czas dostawy – klienci chcieliby otrzymać zakupy tego samego dnia, najlepiej w ciągu godziny od złożenia zamówienia – mówi Jolanta Tkaczyk, ekspertka w dziedzinie marketingu z Akademii Leona Koźmińskiego.