Chłopczyk, który jest na razie, oficjalnie bezimienny - napędził brytyjski handel specjalizujący się w produkcji pamiątek związanych z rodziną królewską. Trzecie dziecko popularnej pary nie było tak wyczekiwane i nie wzbudziło takiego entuzjazmu jak pierwszych dwoje dzieci, ale mimo to jego znaczenie dla brytyjskiej gospodarki jest imponujące.
Według informacji magazynu "Time" trzecie dziecko książęcej pary w pierwszych tygodniach życia może wygenerować dodatkowe zyski w handlu pamiątkami w wysokości od 70 do 125 mln dolarów. Magazyn powołuje się na dwa niezależne brytyjskie firmy analityczne.
Centre for Retail Research wyliczył, że nowy członek brytyjskiej rodziny królewskiej w pierwszych tygodniach życia zwiększy sprzedaż pamiątek o ponad 39 mln dolarów, a akcesoriów dla dzieci o 28 mln dolarów. Natomiast Brand Finance, znany z bardzo konserwatywnego podejścia do estymacji, wyliczył, że mały książę zwiększy sprzedaż pamiątek i akcesoriów dla dzieci w sumie o 25 mln dolarów.
- Nowy książę nie będzie miał takiego samego wpływu na gospodarkę, jak jego starszy brat i siostra - powiedział David Haigh, prezes Brand Finance, jeszcze przed narodzinami dziecka.