– W branży meblarskiej jednym z kluczowych czynników wpływających na decyzje zakupowe klientów jest obejrzenie produktu, dotknięcie faktury, weryfikacja funkcjonalności i wygody. Przy czym rola sklepów znacząco się zmienia – są już showroomami i punktami konsultacji, a nie miejscem sprzedaży – mówi Dorota Maksymowicz, architekt i właściciel biura projektowego The Space. – Wejście do sklepu jest niezbędne, ale już z czystej wygody ten proces zakupowy przenosimy do internetu – dodaje.
Czy niedzielny zakaz spowoduje, że e-sprzedaż mebli może jeszcze mocniej rosnąć?
– Może tak być, ponieważ do tej pory salony sprzedaży mebli cieszyły się dużym zainteresowaniem w weekend. Teraz klienci będą się starali wygospodarować czas w tygodniu, dać sobie kilka dni na przemyślenie, a następnie zdecydują się na zakup online, nie stojąc w kolejce – wskazuje Dorota Maksymowicz.
Co z zagranicą?
Zakaz handlu w niedziele spowoduje też inne efekty, jak choćby ograniczy wydatki dokonywane przez klientów z zagranicy. Jak podał niedawno GUS, cudzoziemcy wydali w 2017 r. w Polsce na towary i usługi ok. 41,5 mld zł, z czego ponad 80 proc. to produkty nieżywnościowe.
– Polska straci nawet 2/3 środków wydawanych przez cudzoziemców, którzy przyjeżdżali tu z myślą o zakupach. Głównie w weekendy, ponieważ w tygodniu też pracują – mówi Andrzej Faliński, ekspert rynku handlowego. – Nikt nie wziął pod uwagę, jakie spowoduje to straty w pasie przygranicznym, zwłaszcza na wschodzie. Wiele sklepów powstawało głównie z myślą o obsłudze cudzoziemców, straty będą też na zachodzie. Tylko w dużych miastach powinny być mniejsze, ponieważ tam trafiają osoby z celem turystycznym, nie tylko zakupowym – dodaje.
– Po miesiącu trudno przewidywać, co będzie dalej, ale w pierwszych dniach zakazu mieliśmy wielu zdezorientowanych klientów, zwłaszcza w autach z Ukrainy – mówi osoba z kierownictwa dużej sieci supermarketów. – Niestety, nie spodziewamy się, aby ci klienci mogli przyjeżdżać na zakupy w inne dni, a w soboty zniechęci ich ogromny tłok. Część sklepów w pobliżu granicy na pewno zostanie zlikwidowana – dodaje.