Sieć księgarń Matras miała kłopoty od dawna, ratunkiem wydawała się ogłoszona w kwietniu 2017 r. procedura sanacji. Firma zapowiedziała mocny plan odchudzenia sieci placówek, zostawiając sobie 100 najlepszych, a ponad 70 czekała likwidacja.
To nie wystarczyło, postanowieniem sądu z 29 sierpnia 2017 r. umorzono postępowanie sanacyjne. Choć minęło tyle miesięcy, to postanowienie jest nadal nieprawomocne, co ma znaczenie dla pracowników. Wielu z nich alarmuje, że w lutym w ramach zwolnień grupowych stracili pracę, a za styczeń dostali tylko część wynagrodzenia, przeważnie około 25 proc. Co będzie dalej, nie wiadomo. Aby mogli skorzystać z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (FGŚP), do niewypłacalności pracodawcy musi dość nie dłużej niż 12 miesięcy od ustania stosunku pracy. W przypadku pracowników tej sieci jest bardzo realne, że termin zostanie przekroczony.