Gość przyznał, że zakupy niedzielne mają inny charakter niż zakupy w pozostałe dni tygodnia. - Były to zakupy bardziej dla przyjemności i bardziej rodzinne - mówił Zubkowicz.
Po wprowadzeniu zakazu handlu w niedzielę zakupy spożywcze będą musiały być zrealizowane, więc przeniosą się na inne dni. Jednak duża część branż niespożywczych może mieć problem - dodał.
Gość podał, że w niedzielę znacznie wzrasta udział mężczyzn w zakupach. - Co więcej, są to dobrze zarabiający mężczyźni. Branże skierowane do tej grupy będą musiały sobie zrekompensować utraconą sprzedaż – tłumaczył.
Zubkowicz zaznaczył, że dwie niedziele bez handlu to jeszcze za mało, żeby mówić o długofalowym wpływie. - W III kw. będzie można powiedzieć, czy zmienił się krajobraz handlu i czy ludzie zmienili swoje przyzwyczajenia. Dobrą próbką tego, jak docelowo handel ma wyglądać będzie kwiecień z jedną handlową niedzielą – mówił.