Zakaz handlu w niedzielę poza prognozowanym kilkumiliardowym spadkiem przychodów sieci detalicznych spowoduje na rynku ogromne zamieszanie. Co drugi konsument chce w niedzielę nadal kupować, inni chcą zakupy przesunąć na inne dni tygodnia, choć największa grupa wskazuje sobotę – aż 36 proc.
– Jednocześnie spora grupa osób nie zamierza całkowicie rezygnować z niedzielnych zakupów – będą one miały nieco innych charakter i będą dokonywane w małych sklepach. Dlatego ich właściciele mogą liczyć na wyższe obroty – mówi Adam Czarnecki, wiceprezes ARC Rynek i Opinia. – Zyskają też stacje benzynowe – wprawdzie odsetek osób planujących tam przenieść swoje zakupy wynosi tylko 9 proc., jednak w miarę rozwoju oferty sklepów na stacjach, do czego przymierzają się już niektóre sieci, można się spodziewać, że i tu obroty będą wyższe – dodaje.