Reklama

Na niedzielnym zakazie handlu zyskają sklepy internetowe

Choć w pierwszych wersjach ustawy nowe prawo obejmowało e-commerce, ostatecznie branży udało się uniknąć zakazu. Teraz liczy, że będą tego efekty.

Publikacja: 08.03.2018 20:00

Na niedzielnym zakazie handlu zyskają sklepy internetowe

Foto: Adobe Stock

Polacy są coraz większymi zwolennikami kupowania w sieci. Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że 45 proc. robi już zakupy w internecie. To 2 pkt proc. więcej niż rok wcześniej, jednak rynek rośnie w znacznie szybszym tempie. Wydatki zwiększają się bowiem dwucyfrowo i w 2018 r. wartość e-zakupów może zbliżyć się do poziomu 50 mld zł. Wystarczy, by ktoś raz z powodzeniem zrealizował taką transakcję, a szybko będzie miał na koncie kolejne. Z danych Eurostatu wynika również, że w 2017 r. internetu używało już 78 proc. Polaków, co jest dla sektora e-commerce doskonałą informacją.

– Z roku na rok Polacy coraz częściej kupują w sklepach internetowych czy na portalach aukcyjnych. Zakaz handlu spowoduje dalsze przesunięcie klientów z zakupów offline na online – mówi Bartosz Sala, prezes PizzaPortal.pl. – Najprawdopodobniej da też impuls do spróbowania zakupów online wielu klientom, którzy do tej pory albo unikali tej formy zakupów, albo też korzystali z niej sporadycznie. W efekcie zaobserwujemy przyspieszenie rozwoju branży e-commerce, gdyż nawyki nabyte podczas dni objętych zakazem będą się również przenosiły na pozostałe dni tygodnia – dodaje.

Szybko okaże się, czy firmy wykorzystają zniechęcenie klientów do większych kolejek w sklepach w piątki czy soboty. Jest to wysoce prawdopodobne, podobnie stało się bowiem na Węgrzech. Po wprowadzeniu w tym kraju zakazu handlu w niedzielę sklepy internetowe z żywnością notowały w ujęciu rocznym kilkunastoprocentowe wzrosty sprzedaży. Z kolei z kwartału na kwartał w 2015 r. sprzedaż rosła o ponad 30 proc., osiągając niemal 40 mld forintów (ok. 540 mln zł) – podawała wówczas ambasada RP w Budapeszcie. To poziom znacznie wyższy niż w Polsce, a populacja Węgier jest znacznie niższa.

Na razie polski rynek handlu żywnością rośnie, ale jego udział jest ciągle niewielki. Z badań PBS dla Providenta wynika, że zakupy spożywcze w sieci robi 4 proc. Polaków. Kolejne 15 proc. ich nie robi, ale nie wyklucza tego w przyszłości.

– Zakupy spożywcze w sieci najczęściej robią osoby w wieku 24–39 lat – w tej grupie to 7 proc. Są to osoby, które życiowo pełnią wiele ról, są zabiegane, mają małe dzieci, dodatkowe obowiązki, ale też na tyle dobrą sytuację finansową, by nie kierować się przy wyborze wyłącznie ceną, ale też np. wygodą i szybkością zakupu – mówi Anna Karasińska, ekspert ds. badań rynkowych w Provident Polska.

Reklama
Reklama

Z niedawnego raportu Eurostatu wynika, że w 2016 r. zakupy spożywcze w sieci choć raz zrobiło 16 proc., dlatego na razie rynkowe przełożenie w kategorii spożywczej internetowi konsumenci mają stosunkowo niewielkie. Wszystko może się jednak zmienić.

W tym roku wartość handlu internetowego w Polsce zbliży się już do 50 mld zł, jednak będzie to zasługą głównie kategorii niespożywczych. Choć Polacy na żywność wydają rocznie ponad 200 mld zł, to jednak w zdecydowanej większości w sklepach stacjonarnych. Euromonitor International wartość e-handlu spożywczego w Polsce w 2017 r. szacował na 700 mln zł.

Takie podejście kupujących zaczyna się jednak zmieniać, co pokazuje raport Izby Gospodarki Elektronicznej wraz z Mobile Institute oraz sklepem Frisco.pl.

– 20-proc. tempo rozwoju e-grocery w Polsce wskazuje, że to perspektywiczna gałąź e-handlu – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

– Biorąc pod uwagę, że 1/3 kupujących żywność w sieci, robi to w niedziele – zakaz handlu w dwie niedziele w miesiącu z dużym prawdopodobieństwem przyczyni się do wzrostu realizacji zakupów online w każdej kategorii, w tym FMCG – dodaje.

Z raportu wynika, że 16 proc. internautów kupuje w sieci także artykuły spożywcze. Głównie są to napoje, pieczywo czy alkohole. Najczęściej wybieranym miejscem ich kupowania są platformy internetowe typu Allegro oraz sklepy z ofertą produktów wielu marek.

Reklama
Reklama

– Nasz rozwój wskazuje na to, że e-zakupy spożywcze cieszą się coraz większym zainteresowaniem. W ciągu ostatnich dwóch lat baza klientów wzrosła o ponad 70 proc., odnotowaliśmy również 100-proc. wzrost sprzedaży – mówi Katarzyna Kazior, prezes Frisco.pl. – Zostaliśmy liderem warszawskiego rynku zakupów spożywczych online, który odpowiada za ok. 40 proc. polskiego rynku e-grocery. Wierzymy więc, że ma on przed sobą szanse na dynamiczny rozwój – dodaje.

W segmencie internetowym obecna jest już część dużych sieci jak Auchan, Carrefour czy Tesco. Od projektów tego typu na razie odcinają się liderzy w rodzaju Lidla i Biedronki.

– Nie spodziewam się gwałtownego rozwoju handlu internetowego żywnością. Powód to koszty takiej działalności, są ciągle bardzo wysokie. My się tego nie spodziewamy, nie mamy też takich planów – mówił w wywiadzie dla „Rz" Pedro Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka.

Na zakazie zyskać mogą także inne segmenty rynku jak sklepy z elektroniką czy odzieżowe, które już prężnie w tym segmencie działają. Politycy PiS nie wykluczali powrotu do planu objęcia zakazem rynku e-handlu, ale oddzielną ustawą.

Polacy są coraz większymi zwolennikami kupowania w sieci. Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że 45 proc. robi już zakupy w internecie. To 2 pkt proc. więcej niż rok wcześniej, jednak rynek rośnie w znacznie szybszym tempie. Wydatki zwiększają się bowiem dwucyfrowo i w 2018 r. wartość e-zakupów może zbliżyć się do poziomu 50 mld zł. Wystarczy, by ktoś raz z powodzeniem zrealizował taką transakcję, a szybko będzie miał na koncie kolejne. Z danych Eurostatu wynika również, że w 2017 r. internetu używało już 78 proc. Polaków, co jest dla sektora e-commerce doskonałą informacją.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Handel
Cła Trumpa uderzają w luksus. Swatch podnosi ceny zegarków nawet o 15 procent
Handel
Czy Trump dogadał się z Chinami w sprawie ceł i TikToka? Intrygujący wpis na Truth Social
Handel
Towar za towar. Rozkręca się handel barterowy między Rosją a Chinami
Handel
Chińskie śledztwo w sprawie chipów z USA. Rozmowy handlowe nabierają tempa
Reklama
Reklama