Torba lepszą inwestycją niż złoto

Model Birkin firmy Hermes rocznie zyskuje na wartości średnio 14,2 proc. Mało która inwestycja może się pochwalić aż tak wysoką stopą zwrotu

Publikacja: 15.01.2016 12:43

Ta limitowana wersja Birkin do kupienia za jedyne 30 tys. dol.

Ta limitowana wersja Birkin do kupienia za jedyne 30 tys. dol.

Foto: materiały prasowe

Torba zaprojektowana pierwotnie dla aktorki i piosenkarki Jane Birkin to największy hit sprzedażowy francuskiego koncernu Hermes. Sprzedaż mogłaby być znacznie wyższa, ale rocznie na rynek trafia jedynie kilka tysięcy sztuk. W każdym butiku marki prowadzona jest lista zapisów, na torby trzeba czekać zależnie od lokalizacji nawet 2 lata.

Wszystko mimo astronomicznych cen Birkin – najtańsze modele to wydatek 6-7 tys. euro, najdroższe ze skór aligatora i złotymi elementami wykończeniowymi kosztują nawet grubo ponad 100 tys. euro. Dodatkowo powstały niezliczone edycje limitowane np. z postaciami z kreskówek Disney'a czy nieprodukowanymi już dzisiaj wariantami kolorystycznymi. Wszystkie torby powstają w 100 proc. ręcznie w zakładach Hermes na terenie Francji.

Jednak właśnie dlatego według serwisu Baghunter, zajmującego się sprzedażą rzadko spotykanych luksusowych akcesoriów podaje, że torby tego modelu zyskują średnio 14,2 proc. rocznie i to uwzględniając tempo inflacji.

Serwis przeanalizował ceny toreb na rynku wtórnym w okresie 1980-2005 r. W tym czasie inwestycje w złoto przyniosły stratę 1,5 proc., a wartość indeksu S&P 500 rosła średnio 8,7 proc. rocznie.

W najgorszym roku torby zyskiwały w tym okresie średnio 2,1 proc. – To nieprzemijalny symbol statusu dla ultra-bogatych. Jej atrakcyjność rośnie z powodu wysokich cen oraz limitowanego dostępu - podaje Baghunter.

Jednak być może Hermes będzie musiał zmienić nazwę kultowego modelu. Jane Birkin niedawno zwróciła się do firmy z prośbą o usunięcie jej nazwiska z produktu po kampanii organizacji PETA, walczącej o prawa zwierząt. Powodem jest wykorzystywanie do produkcji skór wielu bardzo rzadkim zwierząt zwłaszcza aligatorów czy krokodyli. Hermes często hoduje je w fatalnych warunkach na specjalnych farmach.

Torba zaprojektowana pierwotnie dla aktorki i piosenkarki Jane Birkin to największy hit sprzedażowy francuskiego koncernu Hermes. Sprzedaż mogłaby być znacznie wyższa, ale rocznie na rynek trafia jedynie kilka tysięcy sztuk. W każdym butiku marki prowadzona jest lista zapisów, na torby trzeba czekać zależnie od lokalizacji nawet 2 lata.

Wszystko mimo astronomicznych cen Birkin – najtańsze modele to wydatek 6-7 tys. euro, najdroższe ze skór aligatora i złotymi elementami wykończeniowymi kosztują nawet grubo ponad 100 tys. euro. Dodatkowo powstały niezliczone edycje limitowane np. z postaciami z kreskówek Disney'a czy nieprodukowanymi już dzisiaj wariantami kolorystycznymi. Wszystkie torby powstają w 100 proc. ręcznie w zakładach Hermes na terenie Francji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie