Z pustynnieniem można walczyć nawet w supermarkecie

Półtora miliarda ludzi na świecie cierpi wskutek pustynnienia i erozji gleby. Można z tym walczyć, wystarczy zmienić codzienne nawyki.

Aktualizacja: 18.06.2018 15:22 Publikacja: 18.06.2018 10:01

Z pustynnieniem można walczyć nawet w supermarkecie

Foto: Forum, Wojciech Kryński

Czy nasze zachowania jako konsumentów mogą zapobiec pustynnieniu, erozji gleby, niekorzystnym zmianom klimatu i napływowi uchodźców? Większość odpowie na to, że nie, a jeśli nawet, to bardzo niewiele. Eksperci, którzy opracowali pierwszy raport ONZ ws. gleby, są innego zdania. Możemy zmienić dużo więcej, niż się nam wydaje.

Raport ws. gleby został opracowany w oparciu o Konwencję Narodów Zjednoczonych ws. zwalczania pustynnienia (UNCCD) we współpracy z Organizacją Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Bankiem Światowym, Programem Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNPD), Unią Europejską i licznymi instytucjami naukowymi. Daje on wszechstronny obraz związków między pustynnieniem i takimi przyczynami tego zjawiska jak degradacja lasów, zaorywanie stepów, nadmierny wypas bydła czy intensywny rozwój rolnictwa towarowego. Ważną, choć na codzień rzadko dostrzeganą przyczyną, są nawyki konsumentów w krajach uprzemysłowionych. Co więcej, raport ten rzuca również interesujące światło na powiązania między pustynnieniem i erozją gleby i nasilającymi się konfliktami na świecie.

- Ponieważ obszar zdrowej i żyznej gleby wciąż się kurczy, a liczba ludności na świecie stale wzrasta, rywalizacja o dostęp do takiej gleby na świecie systematycznie się nasila - oświadczyła sekretarz wykonawcza UNCCD Monique Barbut. - Degradacja gleby i pustynnienie są wyzwaniami w skali globalnej ściśle związanymi z wieloma aspektami sytuacji bezpieczeństwa oraz dobrobytu bardzo wielu ludzi, co skutkuje m.in. nasilającą się migracją - dodała.

Inną kwestią są zwyczaje i upodobania konsumentów. Mieszkańcy zamożnych państw zachodnich chętnie na przykład kupują egzotyczne owoce sprowadzane drogą lotniczą, chociaż niekorzystny wpływ spalin z silników lotniczych na atmosferę jest dobrze znany od dawna. Autorzy raportu UNCCD stwierdzili, że ok. 80 procent artykułów spożywczych zużywanych przez mieszkańców Londynu pochodzi z importu. W Holandii z kolei do zaspokojenia potrzeb tamtejszych spożywców potrzeba cztery razy więcej ziemi ornej niż wynosi powierzchnia tego kraju.

Każdy może zrobić coś dobrego

Zdaniem sekretarz Barbut każdy konsument może wpłynąć na ograniczenie i wyhamowanie tempa pustynnienia i erozji gleby jeśli zdecyduje się zmienić codzienne nawyki podczas zakupów. W praktyce oznacza to wybór między produktami z importu i lokalnymi, pochodzącymi z państw stosujących się do strategii zrównoważonego rozwoju czy stosującymi gospodarkę rabunkową. Aby tak się stało, konsumenci potrzebują jednak więcej informacji.

Skąd dany produkt pochodzi? Jaki ma związek z zanieczyszczeniem wody używanej do jego wytworzenia, karczowaniem lasów tropikalnych i wyjałowieniem albo zatruciem gleby, na przykład przez zmasowane stosowanie nawozów sztucznych i pestycydów? Dużą i bardzo pozytywną rolę mogą odegrać tu specjalne aplikacje na smartfony, które same rozpoznają dany produkt i podadzą o nim więcej informacji tego typu.

Walka z erozją wszystkim się opłaci

Zdaniem UNCCD w tej chwili ok. 30 procent gleb na świecie jest zdegradowanych. W rezultacie na świecie wzrasta strefa nędzy, niedożywienie a liczba uchodźców i migrantów nasila się w zastraszającym tempie. Straty finansowe z tym związane są niebotyczne. UNCCD ostrzega, że "do roku 2050 wskutek degradacji greby gospodarka światowa straci 23 biliony dolarów". Gdyby jednak wspólnota międzynarodowa przystąpiła natychmiast do walki z tym zjawiskiem, to wydałaby na ten cel tylko 4,6 biliona dolarów, a więc znacznie mniej. Innymi słowy - to się opłaci.

Opłaci się także w trudno przeliczalnym na pieniądze poczuciu podniesienia jakości życia konsumentów w najbogatszych krajach świata. Ekologia nie musi wcale przegrywać z ekonomią. Przeciwnie - może przyspieszyć rozwój gospodarczy. Jak apeluje sekretarz UNCCD Monique Burbet "każdy cent wydany z głową przez konsumentów decyduje w ostatecznym rachunku o kierunku inwestycji w sektorze prywatnym i państwowym". Suma działań pojedynczych konsumentów ma o wiele większy wpływ na bieg spraw na świecie, niż się nam na ogół wydaje - podkreśliła.

Czy nasze zachowania jako konsumentów mogą zapobiec pustynnieniu, erozji gleby, niekorzystnym zmianom klimatu i napływowi uchodźców? Większość odpowie na to, że nie, a jeśli nawet, to bardzo niewiele. Eksperci, którzy opracowali pierwszy raport ONZ ws. gleby, są innego zdania. Możemy zmienić dużo więcej, niż się nam wydaje.

Raport ws. gleby został opracowany w oparciu o Konwencję Narodów Zjednoczonych ws. zwalczania pustynnienia (UNCCD) we współpracy z Organizacją Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Bankiem Światowym, Programem Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNPD), Unią Europejską i licznymi instytucjami naukowymi. Daje on wszechstronny obraz związków między pustynnieniem i takimi przyczynami tego zjawiska jak degradacja lasów, zaorywanie stepów, nadmierny wypas bydła czy intensywny rozwój rolnictwa towarowego. Ważną, choć na codzień rzadko dostrzeganą przyczyną, są nawyki konsumentów w krajach uprzemysłowionych. Co więcej, raport ten rzuca również interesujące światło na powiązania między pustynnieniem i erozją gleby i nasilającymi się konfliktami na świecie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł