Wpadka Amazona. „Masz prezent dla swojego dziecka”

Gigant e-handlu informował swoich klientów o tym, że ktoś kupił prezent dla ich dziecka. Problem w tym, że wielu tych klientów nawet nie planuje dzieci.

Aktualizacja: 21.09.2017 14:08 Publikacja: 21.09.2017 12:03

Wpadka Amazona. „Masz prezent dla swojego dziecka”

Foto: archiwum

Korzystając z technologii firmy takie jak Amazon starają się ułatwiać życie swoim klientom. To temu celowi służą listy zakupów czy list prezentów dla dziecka, które klient ma w drodze. Popularne w USA „Baby registry” ułatwia życie wszystkim zainteresowanym – od rodziców in spe po ich przyjaciół i znajomych, pozwalając uniknąć sytuacji, w której wszyscy kupią różowe śpioszki. Niestety, technologia ma to do siebie, że potrafi zawodzić, o czym bardzo boleśnie przekonał się Amazon, a jeszcze boleśniej jego klienci.

We wtorek 19 września do skrzynek klientów Amazona trafiły powiadomienia o tym, że ktoś dokonał zakupu prezentu z listy prezentów dla dziecka. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo klienci mający takie listy (tzw. Baby register) otrzymują takie powiadomienia każdego dnia. Ale tym razem wiadomości trafiły także do tych, którzy dzieci nie mają, nie planują lub (co najsmutniejsze) mieć nie mogą.

Twitter, oczywiście, natychmiast się zagotował. Klienci, którzy otrzymali powiadomienia dali wyraz swojemu zakłopotaniu, smutkowi lub oburzeniu. Niektórzy klienci poczuli się mocno zranieni – dla kogoś, kto dzieci chce, a mieć ich nie może, to naprawdę bolesne.

Inni podeszli do tego z humorem. Jak dziennikarka „Washington Post” Karen Tumulty, która wyraziła nadzieję, że ów prezent, to beczka piwa dla jej kończącego właśnie 21 lat dziecka.

 

Amazon dość szybko zorientował się, że popełnił błąd i wysłał klientom, którzy otrzymali omyłkową wiadomość przeprosiny. Tytułując je „Ups. Przepraszamy, pomyliliśmy się”.

 

Cieszy fakt, że Amazon szybko przeprosił klientów. Jednak mógłby podejść do sprawy z większą wrażliwością i powagą. Dla osób, które naprawdę chciałyby mieć dzieci, a nie mogą, takie powiadomienie musiało być straszną torturą.

Przy okazji, można sobie wyobrazić scenariusz, w którym w przyszłości, takie powiadomienia będą celne. W tej chwili wszystkiego wyszukujemy już w internecie i o tym, że dziecko jest w drodze, Amazon czy Google będą wiedzieć niedługo równie szybko co my albo nawet wcześniej od nas.

Korzystając z technologii firmy takie jak Amazon starają się ułatwiać życie swoim klientom. To temu celowi służą listy zakupów czy list prezentów dla dziecka, które klient ma w drodze. Popularne w USA „Baby registry” ułatwia życie wszystkim zainteresowanym – od rodziców in spe po ich przyjaciół i znajomych, pozwalając uniknąć sytuacji, w której wszyscy kupią różowe śpioszki. Niestety, technologia ma to do siebie, że potrafi zawodzić, o czym bardzo boleśnie przekonał się Amazon, a jeszcze boleśniej jego klienci.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale