Premierowe wyjście robotów-kurierów na ulice Pekinu odbyło się w niedzielę, w ostatni dzień dwutygodniowego szału zakupowego, w czasie którego firma Jingdong (albo JD.com) sprzedała produkty o łącznej wartości 17,6 mln dol. Chiński gigant handlu internetowego uznał, że tak korzystny okres musi zostać uświęcony czymś wyjątkowym. I rzeczywiście roboty przyciągnęły duże zainteresowanie zaskoczonych klientów.
Zaprojektowane przez Jingdong białe maszyny są wysokie do pasa i poruszają się na czterech kółkach. Mogą przewieźć pięć paczek jednocześnie i przebyć 20 km, jeśli są w pełni załadowane. Pokonają na swojej drodze takie przeszkody, jak 25-stopniowe nachylenie nawierzchni i samodzielnie ustalić najkrótszą drogę z magazynu do celu. Kiedy już dotrą na miejsce, roboty wysyłają automatyczną wiadomość do klienta, informując go o dostarczeniu zamówienia. Przesyłkę można odebrać od niezwykłego kuriera za pomocą wpisania kodu bądź funkcji rozpoznawania twarzy – podała Centralna Telewizja Chińska.
Pierwszym zleceniem robotów było rozwiezienie przesyłek po terenach kilku kampusów uniwersyteckich w Pekinie, w tym uniwersytetów Tsinghua i Renmin.
Jingdong rozpoczął testy nad swoimi robotami-kurierami w listopadzie ubiegłego roku. Badania nad robotem oraz koszt jego wyprodukowania wynosił wtedy 600 tys. juanów (ok. 88 tys. dol.). Od tamtego czasu firmie udało się obniżyć koszty do 50 tys. juanów (ok. 7 tys. dol.). Inwestycja się opłaca, ponieważ średni koszt dostawy przesyłki przez robota wynosi zaledwie 1,5 juana, zaś w przypadku kuriera – 7 juanów.
Firma prowadzi również badania nad największą siecią dronów dostawczych na świecie. Testuje m. in. bezzałogowe statki powietrzne, które w jednym czasie mogłyby przewieźć towary ważące nawet tonę.