Chodzi o tzw. cross-border, czyli internetowy handel transgraniczny. W Unii Europejskiej już 15 proc. obywateli dokonuje zakupów w innych krajach Wspólnoty. W naszym kraju ten odsetek wciąż jest znikomy. Takie e-zakupy robi 10 proc. rodzimych internautów. Dla porównania w Luksemburgu to 65 proc., na Malcie 39 proc., w Austrii 40 proc., Danii 36 proc., czy Belgii 34 proc.

Z badań wynika, że około połowa rodzimych internautów przynajmniej raz dokonała jakichś zakupów w sieci. To 29 proc. wszystkich dorosłych, czyli ponad 16 mln konsumentów. Na e-zakupy wydajemy średnio 226 euro rocznie – znacznie mniej niż Brytyjczycy (1118 euro), czy Niemcy (676 euro). Mimo to rynek handlu online w Polsce szybko rośnie. W 2015 r. sprzedaż urosła o 21 proc., a w minionym roku – o prawie 18 proc. Internet generuje już 3,7 proc. handlu detalicznego w naszym kraju (w 2015 r. było to 3,3, proc.). Analizy wskazują, że kupujemy głównie w krajowych e-sklepach. Tylko co dziesiątego zakupu dokonujemy za granicą. Na zagranicznych stronach szukamy głównie odzieży, obuwia, książek, płyt z muzyką i filmami, a także usług związanych z podróżami, m.in. miejsc noclegowych. Eksperci zauważają, że na liście najpopularniejszych zakupów w zagranicznych e-sklepach nie ma elektroniki. To efekt z jednej strony kłopotów z gwarancją na taki sprzęt, a z drugiej strony kłopotliwej i stosunkowo kosztownej dostaw oraz potencjalnego problemu ze zwrotem wadliwego towaru. Ale to nie jedyne bariery handlu transgranicznego online. W Polsce ten nie rozwija się wciąż dynamicznie m.in. z uwagi na bariery językowe, czy też niechęć płacenia kartami kredytowymi w internecie, co w wielu kajach UE jest standardem (w Polsce korzysta z nich w sieci ledwie co piąty kupujący).

Raporty firm badających tendencje zakupowe rodzimych internautów pokazują, że wśród zagranicznych e-sklepów najchętniej wybieramy Ebay (19 proc. respondentów), Amazon (9 proc.) oraz strony chińskiej grupy Alibaba (15 proc. włączając w to Aliexpress). Do tej listy można dodać niemieckie Zalando, które pod koniec lata planuje uruchomić magazyn w okolicach Szczecina.

Generalnie, jeśli kupujemy online za granicą, to głównie w Niemczech (11 proc.), Wlk. Brytanii (10 proc.), Chinach (9 proc.) i USA (6 proc.).