Trudny początek rozmów o NAFTA

Kanada i Meksyk wyraźnie zbeształy na początku rozmów w Waszyngtonie Donalda Trumpa za plany stworzenia nowego traktatu o wolnym handlu. Sektor motoryzacji popiera oba te kraje w kwestii przepisów o źródle pochodzenia towarów.

Publikacja: 20.08.2017 14:37

Amerykański PKB wzrósł w pierwszym kwartale 2017 r. jedynie o 0,7 proc. (dane annualizowane).

Amerykański PKB wzrósł w pierwszym kwartale 2017 r. jedynie o 0,7 proc. (dane annualizowane).

Foto: 123rf.com

- Dla niezliczonych rzesz Amerykanów ten traktat jest fiaskiem. Nie możemy ignorować ogromnego deficytu handlowego, utraty miejsc pracy w przemyśle, firm, które padły albo wyniosły się z powodu jego zachęt. Prezydenta nie interesują kosmetyczne poprawki i kilka poprawionych rozdziałów. Uważamy, że NAFTA zawiódł wielu Amerykanów i wymaga dużego poprawienia — stwierdził na początku przedstawiciel USA ds. handlu, Robert Lighthizer.

Dodał, że administracja zamierza dodać budzący kontrowersje zapis o manipulacjach kursami walutowymi i zająć się amerykańskim sektorem motoryzacji żądając większego regionalnego wsadu, a nawet znacznego amerykańskiego. Firmy samochodowe, także Kanada i Meksyk są temu przeciwne, bo ich zdaniem ich konkurencyjność zależy od rozległych łańcuchów dostaw.

Minister spraw zagranicznych Kanady Christia Freeland odpowiedziała gospodarzowi, że jej kraj „pragnie chronić dorobek NAFTA jako motoru tworzenia miejsc pracy i wzrostu gospodarczego".

— Jesteśmy za wolnym i uczciwym handlem wiedząc, że nie jest to gra o zerowy wyniku. Warto podkreślić, że Kanada jest największym klientem Stanów, kupuje więcej niż Chiny, W. Brytania i Japonia razem wzięte – tłumaczył.

Z kolei minister gospodarki Meksyku Ildefonco Guajardo stwierdził, że zasadniczym wyzwaniem dla 3 stron jest znalezienie wspólnego gruntu. — Zaczynający się dziś proces nie dotyczy wracania do przeszłości. Aby umowa była udana, musi funkcjonować dla wszystkich stron, inaczej nie ma umowy — powiedział.

Według obserwatorów nerwowy początek wskazuje na ciężkie negocjacje. — Wszystko związane z negocjacjami — od nazwania Meksykanów gwałcicielami przez Trumpa poprzez budowę muru po uwagi o deficycie handlowym, z niefortunną wypowiedzią prezydenta po zajściach w Charlottesville, źle wróży normalnym negocjacjom — stwierdził jeden z nich. — Nic w nich nie ma normalnego — dodał drugi.

Doświadczeni negocjatorzy

Przewodniczący ekip negocjatorów John Melle z USA, Steven Verheul z Kanady i Kenneth Smith z Meksyku są weteranami w dziedzinie handlu międzynarodowego, o wieloletnim doświadczeniu, pochodzą ze sfery, w której negocjacje mogą trwać latami, bo dyskusje nad poszczególnymi klauzulami ciągną się miesiącami, wiec zdaniem, ekspertów, powinni wytrzymać wszelkie naciski polityczne.

- To ludzie, którzy negocjowali tradycyjne przepisy handlowe — uważa Laura Dawson z Instytutu Woodrowa Wilsona ds. Kanady w Waszyngtonie, która blisko współpracowała z Melle i zna Smitha. Przewiduje się nasilenie rozmów podczas spotkania 3 delegacji we wrześniu w Meksyku.

Negocjacje zapowiadają się jako bardzo trudne. Delegatów podzielono na 28 stolików tematycznych mających zająć się amerykańskimi postulatami dotyczącymi przepisów o zakupach i źródle pochodzenia towarów, aby zmniejszyć deficyt handlowy z Meksykiem. Jedną z opcji dla Kanady i Meksyku jest odrzucenie części z nich, co zmusi Melle do przekazania Białemu Domowi, że doszedł do martwego punktu.

— Wtedy Amerykanie będą musieli odstąpić od rozmów albo wycofać swe żądania — dodała Dawson.

Meksyk i USA chcą zakończenia negocjacji w tym roku, Kanada nie sądzi, by można było tak szybko uzyskać nowe reguły traktatu i uważa, że będą potrzebne co najmniej 2 lata na wdrożenie zmian, jakich chce Trump, o ile zgodzą się na nie oba pozostali partnerzy.

Poparcie sektora motoryzacji

Producenci pojazdów i podzespołów 3 krajów są z kolei przeciwni amerykańskiemu żądaniu zaostrzenia przepisów o źródle pochodzenia towarów — oświadczył przewodniczący zrzeszenia meksykańskich producentów sektora motoryzacji AMIA, Eduardo Solis komentując wystąpienie R. Lighthizera w Waszyngtonie. Przeciwni są temu również ministrowie Freeland i Guajardo.

- Zakładamy, że konkretny postulat USA znacznie skomplikuje możliwości firm, zwłaszcza małych i średnich, w czerpaniu korzyści z NAFTA — uznał szef American Automotive Plan Councul, Matt Blunt, organizacji reprezentującej wielką trójkę z Detroit.

Flavio Volpe z kanadyjskiej Organizacji Producentów Komponentów Motoryzacyjnych ACMO uważa podobnie. — Za każdym razem, gdy trzeba będzie podać pochodzenie danego towaru albo komponentu, może dochodzić do obrażania wszystkich 3 krajów.

Deficyt handlowy sektora motoryzacji (pojazdy i komponenty) USA wobec Meksyku wynosi 74 mld dolarów, a z Kanadą 5,6 mld, dlatego Lighthizer chciałby. aby zaostrzyć system kontroli źródeł pochodzenia z początku lat 90. przewidujący obecnie 62,5 wsadu Ameryki Płn. w pojazdach i 60 proc. w odniesieniu do części zamiennych.

Flavio Volpe jest zdania, że w zmianach należy uwzględnić inny styl pracy w regionie i oprogramowanie komputerowe. — Dziś dany pojazd ma 25-30 proc. przetworzonych urządzeń elektronicznych z aplikacjami k informatycznymi. W 1994 r. nie miał ich wcale, albo najwyżej 1 proc.

Prezes Organizacji Globalnych Producentów Samochodów OGA, John Bozzella powiedział, że NAFTA pozwolił na znaczny wzrost eksportu samochodów, dużo ponad milion sztuk rocznie produkowanych w USA w porównaniu z 1993 r.

— Negocjatorzy powinni mieć na uwadze ten sukces przy odnawianiu umowy - dodał.

- Dla niezliczonych rzesz Amerykanów ten traktat jest fiaskiem. Nie możemy ignorować ogromnego deficytu handlowego, utraty miejsc pracy w przemyśle, firm, które padły albo wyniosły się z powodu jego zachęt. Prezydenta nie interesują kosmetyczne poprawki i kilka poprawionych rozdziałów. Uważamy, że NAFTA zawiódł wielu Amerykanów i wymaga dużego poprawienia — stwierdził na początku przedstawiciel USA ds. handlu, Robert Lighthizer.

Dodał, że administracja zamierza dodać budzący kontrowersje zapis o manipulacjach kursami walutowymi i zająć się amerykańskim sektorem motoryzacji żądając większego regionalnego wsadu, a nawet znacznego amerykańskiego. Firmy samochodowe, także Kanada i Meksyk są temu przeciwne, bo ich zdaniem ich konkurencyjność zależy od rozległych łańcuchów dostaw.

Pozostało 84% artykułu
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie