Zmarł pierwszy legalny rosyjski milioner

Przedsiębiorca Artiem Tarasow bogaczem został jeszcze w sowieckiej Rosji. Był nazywany „pierwszym legalnym milionerem”.

Aktualizacja: 23.07.2017 15:41 Publikacja: 23.07.2017 15:10

Zmarł pierwszy legalny rosyjski milioner

Foto: Archiwum

Tarasow miał 67 lat. Urodził się w Moskwie. Pierwszą swoją firmę prywatną jeszcze w formule kooperatywu zarejestrował w stolicy w 1987 roku pod numerem dziesiątym. Wtedy Kreml luzował już ręczne sterowanie gospodarką, nadchodził Gorbaczow i pierestrojka. Jednak po sześciu dniach władze firmę zamknęły, pisze gazeta RBK.

Tarasow się nie poddał i w 1989 r, kiedy u władzy był już Gorbaczow, został pierwszym legalnym, jeszcze sowieckim milionerem. Z zysku jego drugiego kooperatywu „Technika" wypłacono mu wynagrodzenie w bajońskiej wtedy w ZSRR kwocie - 3 mln rubli brutto (inżynier zarabiał ok. 250 rubli miesięcznie). Jedynym wtedy podatkiem jaki Tarasow musiał zapłacić była składka partyjna wysokości 3 proc. od wynagrodzenia.

„Technika" zajmowała się naprawą zagranicznego sprzętu AGD. Tarasow przekonał też Rosyjską Akademię Nauk, by przekazywała prawa na swoje rozwiązania i oprogramowanie dla techniki wyliczeniowej do jego firmy. A on sprzedawał je władzom. Tylko pierwszego miesiąca zarobił na tym 1 mln rubli.

Kolejnym krokiem Tarasowa był import zagranicznych komputerów do Rosji. Robił to przez oficjalne centrale handlowe ZSRR. One sprzedawały dostarczone przez niego metale szlachetne i pasze a za to Tarasow kupował komputery i oprogramowanie. W ciągu półtora roku zarobił 100 mln dol..

W 1991 r wyjechał do Londynu. Do Rosji wrócił w 1993 r kiedy został wybrany deputowanym do Dumy. Trzy lata później chciał kandydować na prezydenta, ale nie został zarejestrowany.

Potem założył firmę Innowacje, którą kierował do śmierci. Był członkiem opozycyjnej partii Jabłoko.

Zmarł nagle, przyczyny nie zostały oficjalnie podane.

Tarasow miał 67 lat. Urodził się w Moskwie. Pierwszą swoją firmę prywatną jeszcze w formule kooperatywu zarejestrował w stolicy w 1987 roku pod numerem dziesiątym. Wtedy Kreml luzował już ręczne sterowanie gospodarką, nadchodził Gorbaczow i pierestrojka. Jednak po sześciu dniach władze firmę zamknęły, pisze gazeta RBK.

Tarasow się nie poddał i w 1989 r, kiedy u władzy był już Gorbaczow, został pierwszym legalnym, jeszcze sowieckim milionerem. Z zysku jego drugiego kooperatywu „Technika" wypłacono mu wynagrodzenie w bajońskiej wtedy w ZSRR kwocie - 3 mln rubli brutto (inżynier zarabiał ok. 250 rubli miesięcznie). Jedynym wtedy podatkiem jaki Tarasow musiał zapłacić była składka partyjna wysokości 3 proc. od wynagrodzenia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem