Tegoroczne dwudzieste siódme już zestawienie konkurencyjności gospodarek świata opublikował szwedzki instytut IMD - (International Institute for Management Development). Ocena powstaje na podstawie 369 szczegółowych kryteriów w czterech grupach: ogólna efektywność gospodarki (wskaźniki makro); zarządzanie przez państwo (w tym poziom korupcji w danym kraju); efektywność biznesu i poziom rozwoju infrastruktury. Punktacja uwzględnia tak oficjalną statystykę jak i opinie eksperckie.

W najnowszym zestawieniu na czele znalazł się Hongkong, który na trzecią pozycję zepchnął ubiegłorocznego lidera - gospodarkę amerykańską. Na drugim miejscu jest Szwajcaria (awans z 4). W dziesiątce znalazły się też Singapur, Szwecja, Dania, Irlandia, Holandia, Norwegia i Kanada, która spadła aż o pięć pozycji. Poza dziesiątkę wypadły Niemcy - teraz 12 w zestawieniu.

Polska gospodarka nie zrobiła kroku do przodu. Jest wciąż 33 w zestawieniu 61 państw. Wprawdzie jesteśmy bardziej konkurencyjni od gospodarki hiszpańskiej, włoskiej, portugalskiej czy tureckiej, ale mniej od litewskiej, estońskiej czy czeskiej. Największy spadek zanotował pogrążający się w coraz większym kryzysie Kazachstan, który spadł o 13 pozycji na 47 miejsce. Zestawienie zamyka tak jak rok temu Wenezuela; Ukraina poprawiła się o jedną pozycję i jest trzecia od końca.