Globalne inwestycje wyhamują

Już nie Chiny, lecz Indie są głównym celem inwestorów. W 2015 roku globalna wartość inwestycji typu greenfield wzrosła, ale ich liczba zmalała.

Publikacja: 04.05.2016 21:00

Globalne inwestycje wyhamują

Foto: 123RF

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI) typu greenfield w ub.r. na świecie nieco wzrosły – podobnie jak tworzona przez nie liczba nowych miejsc pracy. Zmalała jednak liczba nowych projektów. W globalnym rankingu pojawił się także nowy lider – wynika z raportu fDi Intelligence – specjalizującego się w inwestycjach zespołu analitycznego z Grupy Financial Times.

Łączna wartość wszystkich greenfieldowych FDI wzrosła w porównaniu z poprzednim rokiem o 9 proc., do 713 mld dol., przy 7-proc. spadku liczby inwestycji – do 11 930 projektów. Największa część z nich – blisko 45 proc. – trafiła do regionu Azji i Pacyfiku. Najwięcej zyskały Indie. W 2015 roku okazały się krajem o najwyższych nakładach inwestycyjnych z projektami o wartości 63 mld dol. Dzięki temu udało im się zdetronizować Chiny, dotychczasowego lidera w napływie inwestycji, który boryka się ze spowolnieniem dotychczasowego szybkiego tempa wzrostu gospodarczego. – Chiny odnotowały 23-proc. spadek w napływie kapitału i 16-proc. spadek w liczbie inwestycji – komentuje Courtney Fingar, szefowa fDi Magazine odpowiadająca za badania fDi Intelligence.

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie