Aukcje LTE mają być głównym źródłem finansowania programu Rodzina 500+

Głównym źródłem finansowania programu Rodzina 500+ ma być aukcja LTE. Ale na razie brakuje co najmniej 2 mld zł z tego tytułu.

Publikacja: 30.03.2016 21:00

Foto: Bloomberg

W tym roku na realizację ustawy programu wsparcia rodzin zarezerwowano w budżecie państwa ok. 17 mld zł. Skąd rząd zamierza wziąć tak duże pieniądze, skoro wcześniej ich w budżecie nie było?

Przede wszystkim rządowi PiS poszczęściło się, bo wydłużenie się aukcji na częstotliwości LTE spowodowało, że rekordowe wpływy z tego tytułu zostaną zrealizowane dopiero w tym roku. Chodzi o niebagatelne 9,2 mld zł, co pokrywa ponad połowę potrzeb związanych z 500+. Poza tym PiS wprowadziło od lutego nowy podatek od banków i ubezpieczycieli, który ma przynieść w tym roku ok. 5 mld zł. Resztę ma pokryć podatek od sklepów (ok. 2 mld zł) czy nieco lepsze wpływy z podatków.

Problem w tym, że część z tych planowanych dochodów stoi pod znakiem zapytania. W przypadku podatku od sklepów nie ma nawet projektu i coraz częściej pojawiają się głosy, że będzie dobrze, jeśli wejdzie w życie w II połowie roku.

Także wpływy z aukcji LTE mogą się okazać niższe. Do tej pory telekomy wpłaciły do Skarbu Państwa z tytułu opłat za rezerwacje wygranego pasma 7,2 mld zł. W zawieszeniu jest wpłata 2 mld zł za jeden z bloków pasma 800 MHz. Wygrała go spółka NetNet kojarzona z grupą Zygmunta Solorza-Żaka, ale – jak pisaliśmy – zrezygnowała z odbioru rezerwacji. Zrobiła to w dniu, w którym UKE wydał decyzje rezerwacyjne.

Podzielone są teraz zdania, czy NetNet zrezygnował przed czy po wydaniu rezerwacji, bo na kopercie z rezygnacją nie było godziny nadania. Czas jest tu ważny, bo – jak argumentują przedstawiciele Play (zapłacił już ponad 1,7 mld zł) – jeśli rezygnacja nastąpiła po wydaniu rezerwacji, to blok po NetNet powinien zostać ostatecznie wystawiony na przetarg.

Tymczasem nie w przetargu, lecz jak najszybciej, chciałby dostać dodatkowy blok T-Mobile Polska. Tylko że – jak informowaliśmy – stawia regulatorowi warunki. Chciałby pewności, że bloki pasma 800 MHz, za które miałby zapłacić w sumie 4 mld zł, będą ulokowane obok siebie oraz obok bloków wygranych przez Orange Polska.

T-Mobile i Orange od kilku lat współpracują: wybudowały jedną sieć masztów, na których wiszą ich nadajniki radiowe. Współdzielą też część częstotliwości. Rozdzielenie bloków pasma wygranych przez telekomy – argumentuje T-Mobile – oznacza wyższe nakłady na inwestycje oraz słabszą jakość usługi mobilnego internetu.

UKE, aby sprostać warunkom T-Mobile musiałby się zdecydować na zmianę w rezerwacji wydanej operatorowi Play. Blok tego telekomu rozdziela dziś blok T-Mobile od tego pozostawionego przez NetNet. Play do zamiany nie jest chętny, bo obawia się prawnej pułapki ze strony grupy Solorza-Żaka.

Czy sam UKE zdecyduje się na zamianę? Magdalena Gaj, prezes urzędu, nie komentuje, ale wiadomo, że ma nie lada zgryz. Teoretycznie powinna się kierować zasadą efektywności wykorzystania pasma. Obecnie jednak w UKE toczy się batalia prawna, jak regulator powinien ułożyć bloki i co zrobić z tym pozostawionym przez NetNet. To postępowanie drugiej instancji z odwołania operatorów od decyzji rezerwacyjnych. Odwołania złożyli – z różnych względów i w różnych okolicznościach – wszyscy uczestnicy aukcji z wyjątkiem sieci Play. Data zakończenia postępowania wskazana ostatnio przez UKE to 29 kwietnia.

Także Ministerstwo Finansów nie komentuje tej kwestii. Wydaje się jednak, że organy władzy publicznej będą działać tak, by uzyskać całość wpływów z LTE. Co prawda w budżecie na 2016 r. są pewne zaskórniaki. Jak informował niedawno Marek Belka, prezes NBP, zysk banku centralnego był znacznie wyższy, niż planowano, i do kasy państwa wpłynie ok. 8 mld zł zamiast oczekiwanych 3 mld zł. Zysk NBP nie jest jednak uważany za dochód państwa przez Komisję Europejską. A to oznacza, że jeśli rząd chce utrzymać deficyt poniżej 3 proc. PKB, a na tym mu szczególnie zależy, to nie powinien pieniędzy z NBP w ogóle wydawać.

Gospodarka
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Gospodarka
Ernesto Torres Cantú, szef Citi: Na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka
UE kontra Chiny. Dwie ważne sprawy eskalują w WTO
Gospodarka
Francji grozi poślizg deficytu budżetowego
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Niemcy chcą wydawać więcej na obronę. Potrzebują zgody Brukseli
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne