Dlaczego Donald Trump gra tak ostro i wprowadza wysokie cła na stal i aluminium?
Kieruje się przesłankami politycznymi i dosyć słabym rozumieniem tego, co i dlaczego dzieje się w gospodarce. Jesienią będą ważne wybory, część senatu będzie odnowiona, będzie wybierana izba reprezentantów, także gubernatorzy w różnych stanach. Przewaga republikanów w amerykańskim senacie jest maleńka i Trump ma trudności z przepychaniem innych pomysłów.
Trump skraca perspektywę, choć wydaje mu się, że ją wydłuża. Podejmuje decyzje, które mają ożywić koniunkturę i poprawić notowania republikanów teraz. Na dłuższą metę to zaszkodzi Amerykanom, bo będzie pchało w górę koszty i nasilało mechanizm inflacji kosztowej. Jeśli np. BMW, które montuje swoje samochody na terenie USA, wykorzystuje do tego importowaną blachę z Niemiec, to będzie drożej.
W krótkim okresie może minimalnie pójść w górę zatrudnienie i obroty amerykańskich firm. W dłuższym okresie zapłaci za to istotna część amerykańskiego społeczeństwa. Nie jest to w interesie USA, nie mówiąc już o innych gospodarkach, w tym Polski.
Lekceważą sobie ryzyko inflacji?