Na liście znalazły się dobra, których sprzedaje się rocznie w UE za około 2,8 mld euro. Wśród nich są m.in.: stal i produkty stalowe, motocykle, koszule, dżinsy, niektóre kosmetyki, sok pomarańczowy, kukurydza i bourbon. Listę dobrano tak, by wywrzeć presję na amerykańskich ustawodawcach. I tak np. karne cła mają zostać wprowadzone na motocykle Harley Davidson produkowane w Wisconsin, czyli stanie przewodniczącego Izby Reprezentantów Paula Ryana. Podwyżka ceł grozi również whiskey produkowanej w Kentucky, stanie przywódcy republikańskiej większości w Senacie Mitcha McConnella. Firma Levis Strauss, producent dżinsów, które mogą zostać obłożone wyższymi cłami, ma zaś swoją siedzibę w Kalifornii, stanie Nancy Pelosi, przywódczyni demokratycznej mniejszości w Senacie. Wcześniej Trump zagroził, że wprowadzenie przez UE takich karnych taryf skutkowałoby podwyżką ceł w USA na europejskie samochody, które są obecnie obłożone zaledwie 2,5-proc. stawką (gdy amerykańskie w Europie czterokrotnie wyższą taryfą).