Niemcy są jednak poważnie zaniepokojeni. – Wojna handlowa nikomu nie służy. Przecież gospodarka światowa, a w tym także motoryzacja, rozwijają się tak szybko, bo wspiera je właśnie wolny handel. Naprawdę nie chce mi się wierzyć, żeby Amerykanie zdecydowali się na takie posunięcie – mówi Christoph Tschirschnitz, szef BMW na Europę Wschodnią i Południową. – Dla mnie jest to nie do pomyślenia, bo przecież BMW nie tylko eksportuje auta na rynek amerykański, ale i jest największym eksporterem samochodów osobowych ze Stanów Zjednoczonych. Wiadomo również, że takie posunięcie byłoby fatalne dla amerykańskich koncernów – dodaje.