Przed wyborami prezydenckimi w USA wielu analityków straszyło inwestorów tym, że Trump wpędzi USA w recesję. Po jego zwycięstwie rynki szybko uznały jednak, że jego program wyborczy może przynieść amerykańskiej gospodarce korzyści. Pod warunkiem, że nie wywoła ona serii wojen handlowych uderzających m.in. w Chiny.
W przypadku Polski bezpośredni wpływ działań administracji Trumpa na gospodarkę będzie prawdopodobnie nieznaczny, choć mocniejszy dolar może wpływać na koszty obsługi polskiego długu i konkurencyjność naszego eksportu (patrz tekst na B3).
Handel do rewizji
Państwem, które najwięcej może stracić gospodarczo na prezydenturze Trumpa, są Chiny. Nowa administracja zapowiada stanowczy kurs wobec Pekinu w kwestiach handlowych. Prezydent elekt obiecywał m.in., że ChRL zostanie napiętnowana jako państwo stosujące protekcjonizm walutowy (manipulujące kursem własnej waluty, by wspierać eksport).
Wilbur Ross, miliarder wyznaczony na nowego sekretarza handlu, mówił podczas przesłuchania w Kongresie, że Chiny są najbardziej protekcjonistyczną dużą gospodarką na świecie, a USA powinny od nich wymagać przestrzegania reguł gry. – Moje podejście do problemu będzie takie jak największego na świecie konsumenta w relacjach z kupcami. O ile należy traktować kupców z szacunkiem, o tyle także oni powinni traktować z szacunkiem ciebie jako swojego największego klienta i trzymać się reguł gry. Jeśli tego do pewnego stopnia nie robią, musi pojawić się element wymuszenia porządku – mówił w Kongresie Wilbur Ross.
To USA są stroną silniejszą w tym sporze. Wykonane jeszcze przed wyborami wyliczenia analityków Daiwa Capital Markets mówią, że jeśli Trump spełni obietnice wyborcze dotyczące nałożenia większych ceł na produkty z Państwa Środka, to chiński eksport do Ameryki może spaść aż o 87 proc., czyli o 420 mld dol. Kosztowałoby to Chiny nawet 4,82 proc. PKB. Do tego doszedłby odpływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych z ChRL, który mógłby sięgnąć 1,3 proc. PKB. Wiele zagranicznych firm mogłoby bowiem likwidować tam fabryki, które produkowały wcześniej na rynek amerykański.