Konflikt USA-Chiny: Donald Trump łagodnieje?

Akcje na światowych giełdach zyskiwały 9 kwietnia, bo rząd USA rozpraszał obawy o wojnę handlową z Chinami, co zakłócało rynki w minionym tygodniu.

Aktualizacja: 09.04.2018 20:15 Publikacja: 09.04.2018 19:59

Konflikt USA-Chiny: Donald Trump łagodnieje?

Foto: Bloomberg

Stany i Chiny zagroziły sobie nawzajem wyższymi cłami na dziesiątki miliardów dolarów, ale przedstawiciele administracji Trumpa podkreślali, że cła jeszcze nie weszły w życie, a spór można rozwiązać droga rozmów.

Główny doradca ekonomiczny prezydenta, Larry Kudlow stwierdził w niedzielę w CNN w programie o stanie państwa, że trwający spór „może okazać się w końcu bardzo łagodny. Może Chiny zechcą zmienić zdanie i zacząć rozmowy. Na razie nie chcą, ale mam nadzieję, że zechcą”.

Minister finansów Steven Mnuchin powiedział w programie CBS „Face The Nation”, że istnieje ryzyko wojny handlowej z Chinami, ale nie spodziewa się jej. Dodał, że Trump i Xi „są w bardzo bliskich stosunkach” i oba kraje będą kontynuować rozmowy o kwestiach handlowych.

Sam prezydent wydawał się być podobnego zdania publikując następujący wpis na Twitterze: „Prezydent Xi i ja będziemy zawsze przyjaciółmi, niezależnie od tego, co wydarzy się w naszym sporze o handel. Chiny obniżą swe bariery taryfowe, bo jest to słuszne. Opłaty staną się wzajemne i dojdzie do umowy o własności intelektualnej. Wielka przyszłość dla obu krajów! ”

Dzień wcześniej Trump był bardziej wojowniczy i stwierdził na Twitterze: „USA nie miały nadwyżki handlowej z Chinami od 40 lat. Oni muszą skończyć nieuczciwy handel, znieść bariery i zmienić tylko wzajemne taryfy. Stany tracą 500 mld dolarów rocznie i traciły miliardy od dziesięcioleci. To nie może trwać! ”

9 kwietnia rano Trump napisał, że Chiny pobierają 25 proc. cła od samochodów importowanych ze Stanów, a na chińskie obowiązuje cło 2,5 proc. „To nie wygląda na wolny czy uczciwy handel. Nie, to wygląda na GŁUPI HANDEL”.

Nie było żadnych wskazówek, by Tumkp i Xi rozmawiali od czasu wybuchu konfliktu handlowego, nie zaplanowano jeszcze żadnych formalnych rozmów handlowych USA i Chin.

„Nie ma gwarancji eskalacji bez końca, bo Chiny wykazały w ostatnich miesiącach wolę negocjowania„ — stwierdzili analitycy z JP Morgan i zauważyli, że oba kraje poczyniły znaczne postępy w umowach handlowych podczas wizyty Trumpa w Chinach w listopadzie. Kwestia ta może jednak dominować na rynkach przez długi czas ze względu na okres publicznego konsultowania w Stanach propozycji ceł, co oznacza, że mogłyby zacząć obowiązywać pod koniec lipca lub na początku sierpnia.

- Nie dojdzie do tego jutro, a biorąc pod uwagę zmienny charakter administracji amerykańskiej cała kwestia może po prostu zniknąć, zanim dojdzie do czegokolwiek — stwierdził szef od globalnej strategii w ACLS Global, Marshall Gitler — Wielu uczestników rynku może już myśleć, że jest to tylko wiele wrzawy i furii, co w końcu nic nie znaczy. Ale nigdy nie wiadomo, bo polityka handlowa USA jest w rękach kogoś całkowicie nieobliczalnego — dodał.

Chiny nasilają atak

Tymczasem Chiny zwiększyły ataki na administracje Trumpa twierdząc, że to Waszyngton jest winien tarć w handlu i powtarzając, że w obecnych warunkach nie jest możliwe negocjowanie. Chińscy badacze i oficjalne media pomniejszały możliwe skutki amerykańskich posunięć na gospodarkę Chin i oceniały sztuczne zachowanie administracji jako wynik zaburzeń lękowych.

- W obecnych warunkach obie strony nie mogą tym bardziej rozmawiać o tych kwestiach — stwierdził rzecznik MSZ, Geng Shuang na regularnym briefingu 9 kwietnia. — Z jednej strony Stany Zjednoczone wymachują groźbą sankcji, a jednocześnie chcą rozmawiać. Nie jestem pewien, kto w USA w tym udaje — dodał. Jego zdaniem, do tarć w handlu doszło „całkowicie po prowokacji Stanów Zjednoczonych”.

Pekin nie chce walczyć w wojnie handlowej, ale nie boi się jej — stwierdził wiceminister handlu, Qian Kerning podczas Forum dla Azji w Boao w prowincji Hainan. We wtorek na tym forum wystąpią prezydent Xi i dyrektor generalna MFW, Christine Lagarde.

„Reakcja Chin na prawomocna obronę amerykańskiej ojczyzny przez Trumpa bal jak Wielki Mur zaprzeczenia — mimo nie do obalenia dowodów na zabronione i protekcjonistyczne zachowanie. Amerykańska przyszłość gospodarcza jest zagrożoną przez atak Chin na amerykańskie technologie i IP i ich merkantylne próby przechwycenia nowych firm high-tech” — stwierdził w komentarzu na lamach „FT” 9 kwietnia doradca ds. handlu Białego Domu, Peter Navarro.

Przedstawiciele chińskich władz odrzucają takie zarzuty. a ambasador Cui Tiankai w Waszyngtonie powiedział chińskiemu dziennikowi „Securities Daily”, że Stany powinny ”zająć bardziej odpowiedzialne stanowisko wobec handlu albo zaszkodzi sobie własną polityką. — Niektórzy ludzie w USA nadal przywykli do bycia światowym lideren i nie dostosowali się do zmian w sytuacji na świecie — dodał Cui. 

Stany i Chiny zagroziły sobie nawzajem wyższymi cłami na dziesiątki miliardów dolarów, ale przedstawiciele administracji Trumpa podkreślali, że cła jeszcze nie weszły w życie, a spór można rozwiązać droga rozmów.

Główny doradca ekonomiczny prezydenta, Larry Kudlow stwierdził w niedzielę w CNN w programie o stanie państwa, że trwający spór „może okazać się w końcu bardzo łagodny. Może Chiny zechcą zmienić zdanie i zacząć rozmowy. Na razie nie chcą, ale mam nadzieję, że zechcą”.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
MFW: Polaryzacja światowej gospodarki coraz większa. Polska na dobrym biegunie