#RZECZoBIZNESIE: Maciej Bukowski: Różnice płacowe między Polską A i B nie zanikną nigdy

Zawsze mieszkańcy miast zarabiają więcej, nie tylko w Polsce – mówi Maciej Bukowski, prezes think tanku WiseEuropa, gość programu Pawła Rożyńskiego.

Aktualizacja: 17.10.2017 13:02 Publikacja: 17.10.2017 12:59

#RZECZoBIZNESIE: Maciej Bukowski: Różnice płacowe między Polską A i B nie zanikną nigdy

Foto: tv.rp.pl

Gość przyznał, że to czy nas stać na zwiększenie wydatków na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB jest kwestią konwencji, na co jako naród jesteśmy gotowi.

- Możemy opodatkować się bardziej, żeby mieć łatwiejszy dostęp do służby zdrowia - mówił Bukowski.

Przypomniał, że jeżeli spojrzymy na strukturę wydatków publicznych w Polsce to mamy wyjątkowo rozbudowany segment emerytalny. Ponad 13 proc. PKB wydajemy na emerytury i renty, a jest niedofinansowana służba zdrowia. - Gdyby zebrać wszystkie przywileje emerytalne, to 1 proc. PKB można by przesunąć w kierunku zdrowia – ocenił.

Bukowski podkreślił, że zdecydowanie za mało wydajemy na ochronę zdrowia patrząc pod względem rosnących potrzeb zdrowotnych społeczeństwa. - Sami wiemy jaka jest jakość usług świadczonych przez państwową służbę zdrowia. Jest wiele do poprawy, wydatkowanie jest jednym z niezbędnych elementów. Drugim są zmiany organizacyjne. Niestety politycy są niechętnie nastawieni do wielu ruchów. Nie wyobrażamy sobie, żeby usługi szpitalne były dostarczane przez podmioty prywatne, podczas gdy płatnik może być publiczny – tłumaczył.

Z drugiej strony mamy mało lekarzy, a system ich kształcenia jest nieefektywny.

- Pewnie jest to w interesie lekarzy, którzy już przez niego przeszli, bo mogą prywatnie dzięki temu dużo więcej zarabiać. Ostatecznie białego personelu mamy mało. Trzeba coś, dość gwałtownie zrobić – mówił gość.

Bukowski wyjaśnił, że we wzroście dochodów budżetowych jest bardzo istotny element koniunkturalny, czego rząd otwarcie nie przyznaje. - Jak koniunktura zwolni to pojawi się wielka dziura w budżecie – prognozował.

Przyznał, że realny wzrost płac jest dość znaczący.

- Na przestrzeni ostatnich 30 lat mamy dość zdrowy wzrost płac. On podąża za produktywnością. Pewnie przez jeszcze 2 lata będziemy w okresie, kiedy płace będą się całkiem nieźle zachowywały.
Presja ze strony migracji na płace nie jest duża. Oczywiście, gdyby jej nie było, to płace zaczęłyby szaleć w niektórych sektorach – tłumaczył.

Zaznaczył, że różnice płacowe między Polską A i B nie będą zatarte.

- Zawsze mieszkańcy miast zarabiają więcej, nie tylko w Polsce. Mieszkańcy niektórych miast zarabiają więcej niż mieszkańcy innych miast. To jest bardzo związane z charakterem lokalnej gospodarki i jej dokapitalizowaniem. Wyrównanie płac to jest bardzo długa droga i nigdzie się to nie udało – mówił Bukowski.

Podkreślił, że otworzy się rywalizacja między firmami o pracowników. Czas kiepskiej demografii będzie trudnym czasem dla wielu firm, bo one przegrają konkurencję o pracowników. - Branże, które nie będą przystosowane do rynku pracy, zanikną – ocenił.

Bezrobocie spada od 5 lat i osiągnęło rekordowo niski poziom.

- Z drugiej strony mamy bardzo niską aktywność zawodową. Nadal brakuje 10 pkt do krajów Europy północnej: Niemiec, Skandynawii, Holandii, Danii. Ta luka ciągle jest niewykorzystanym potencjałem naszej gospodarki – mówił.

Do Polski przyjeżdża prezydent Turcji Erdogan.

- Teoretycznie Turcja jest dla nas ciekawym parterem handlowym. Pamiętajmy jednak, że w łańcuchu wartości jesteśmy ulokowani przy gospodarce Niemieckiej, albo zachodnioeuropejskiej i to jest nasz główny rynek. Produkujemy komponenty, które trafiają do Niemiec, które są eksporterem dóbr finalnych. Turcja nie jest wykonawcą dóbr finalnych, poza tekstyliami - tłumaczył Bukowski.

Gość przyznał, że to czy nas stać na zwiększenie wydatków na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB jest kwestią konwencji, na co jako naród jesteśmy gotowi.

- Możemy opodatkować się bardziej, żeby mieć łatwiejszy dostęp do służby zdrowia - mówił Bukowski.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem