- Powstanie przedsiębiorstwo Wody Polskie, które będzie zatrudniać ludzi pracujących do tej pory w Regionalnych Zarządach Gospodarki Wodnej, Wojewódzkich Zarządach Melioracji Urządzeń Wodnych i Starostwach Powiatowych. Ten moloch będzie zarządzał wszystkimi wodami w Polsce. Będzie on kosztowny i mało efektywny. Opłaty wystarczą na utrzymanie administracji, ale pewnie braknie pieniędzy na jakiekolwiek działania dotyczące wody – ocenił.
W Polsce brakuje wody
Gawłowski przypomniał, że w przeliczeniu na 1 Polaka, mamy mniej wody do dyspozycji niż np. 1 Egipcjanin.
- To jest dla nas poważne ostrzeżenie. Musimy zastanowić się jak szanować wodę w Polsce i jak wodę retencjonować. Poważnym wyzwaniem jest budowa całego systemu zbiorników, które będą gromadzić wodę na czasy, kiedy będzie jej brakować – mówił.
- Wolałbym, żeby pieniądze pochodzące z opłat były przeznaczane na realizację inwestycji hydrotechnicznych. Niestety one zostaną w większości przejedzone – dodał.
Odwrót od odnawialnych źródłach energii
Gawłowski zaznaczył, że specjaliści mówią, iż ustawa o odnawialnych źródłach energii pogrzebie branżę.
- Branża dostała mocno w kość już na początku kadencji. Dodatkowo cena zielonego certyfikatu znacząco spadła. Dzisiaj rząd wykonuje kolejny zamach na energetykę odnawialną w Polsce. Widać, że rząd nie kocha odnawialnych źródeł energii – ocenił gość.