Mazzucato: państwo powinno aktywnie kształtować rynek innowacji

Państwo nie powinno jedynie naprawiać problemów, z jakimi boryka się rynek, ale również aktywnie go kształtować - między innymi w obszarze innowacji - uważa Mariana Mazzucato, która wzięła we wtorek udział w Kongresie Innowatorów Europy Środkowo-Wschodniej.

Aktualizacja: 28.03.2017 18:12 Publikacja: 28.03.2017 18:02

Mazzucato: państwo powinno aktywnie kształtować rynek innowacji

Foto: Flickr

"Żyjemy w nudnej epoce, w której toczy się dyskusja na temat tego, że polityka państwa ma równoważyć szanse, korygować niedociągnięcia rynków" - powiedziała Mazzucato, profesor ekonomii i innowacji na Uniwersytecie w Sussex we wtorek podczas Kongresu Innowatorów Europy Środkowo-Wschodniej.

"Rola państwa nie powinna polegać na bandażowaniu, bo to nie jest polityka prowadząca do budowy interesującego partnerstwa czy ekosystemu sprzyjającego innowacjom" - podkreśliła. Jej zdaniem powinniśmy myśleć nieszablonowo o innowacjach i roli państwa w tym obszarze.

"Trzeba budować partnerstwa i ekosystemy (...). Pytanie brzmi jaki ekosystem, jakie partnerstwo jest nam potrzebne w XXI wieku. W jaki sposób możemy go budować?" - zastanawiała się Mazzucato.

Przypomniała, że obecnie w wielu organizacjach na całym świecie takich, jak UE, OECD czy ONZ mówi się o zielonym rozwoju, inkluzywnym, zrównoważonym, a trzema kluczowymi słowami w tej dyskusji są: innowacje, zrównoważenie i inkluzywność. Zwróciła uwagę, że trzeba wypracować wspólną narrację, w której będziemy się uczyć rozumieć treść tych słów.

Podczas wystąpienia Mariana Mazzucato odwołała się do swojej książki "Państwo przedsiębiorcze" i przypomniała, że jest kilka regionów, państw, miast, które rozwijają się w sposób "inteligentny, oparty na innowacji". Gdzie de facto państwo robiło znacznie więcej niż tylko "nakładało bandaże". Było aktywne w kształtowaniu, współtworzeniu rynku, a nie tylko go naprawiało. Przykładem jest Dolina Krzemowa czy Chiny.

Wskazała, że powstawania największych innowacji nie tylko w dziedzinie high-tech, ale również w organizacjach (takich jak masowa produkcja) czy zielone innowacje, które obserwujemy teraz na świecie nie da się wyjaśnić prawidłami linearnymi. W całym łańcuchu innowacji, na który składają się takie elementy jak nauka, badania, badania podstawowe, stosowane, finansowanie (przy czym finansowanie musi być długofalowe) oraz popyt "było obecne państwo". "Nie nakładało ono tylko bandaży" - przypomniała.

Jak podkreśliła, w tworzeniu innowacji uczestniczy "cała sieć zdecentralizowanych agencji państwowych, które wspólnie z sektorem prywatnym współtworzą innowacje; czasem nawet w większym stopniu niż sektor prywatny".

Zwróciła przy tym uwagę: "W takich dziedzinach, jak biotechnologia, nanotechnologia czy zielone technologie kapitał publiczny wchodził w inwestowanie i to na bardzo wczesnym etapie. Okres tych inwestycji przekraczał 5-7 lat, czyli minimalny czas inwestycji kapitału wysokiego ryzyka" - powiedziała Mazzucato. Dodała, że prywatni inwestorzy wchodzą w tego typu przedsięwzięcia trochę później i chcą "szybko wyjść ze zwrotem". "W sytuacji, gdy innowacje wymagają dłuższego okresu inwestowania" - zaznaczyła.

Mazzucato przypomniała, że wiele inteligentnych produktów: GPS, systemy aktywacji głosowej, ekran dotykowy, powstało właśnie dzięki finansowaniu publicznemu, o czym się zapomina. Wsparcie takie, jak powiedziała, otrzymał m.in. Google. "Tesla (...) czy SolarCity otrzymały ponad 5 mld dofinansowania z rządu amerykańskiego" - wyliczyła. Dodała, że ważne w przypadku tego typu działań jest to, by finansowanie było "celowane w firmy, które gotowe są podjąć ryzyko". Podkreśliła, że ważna jest również organizacja samego finansowania, czyli tworzenie tzw. portfeli w ramach dużych organizacji publicznych.

Nie zgodziła się z opinią, że wystarczy obniżyć podatki i wprowadzić ulgi, by firmy zaczęły inwestować. "Bill Gates mówił jasno, jeżeli chcecie zielonej gospodarki, to państwo musi być liderem, a my będziemy za nim szli. To nie jest tylko kwestia inwestycji publicznych, ale całkowitego przemyślenia całego rozwoju, który jest zrównoważony, zielony, inkluzywny. To się nie stanie natychmiast. Potrzebujemy odpowiedniego słownictwa, narracji na temat tego, kim są innowatorzy. To wpłynie na sposób, w jaki będziemy dystrybuować nagrody, dzielić się nagrodami z tym, którzy tworzą innowacje" - mówiła.

Mazzucato podkreśliła też konieczność reinwestowania zysków. "Jeśli zysków się nie redystrybuuje do gospodarki, to mamy problem - nie powstają nowe umiejętności, firmy nie inwestują w nowe technologie, nie pojawiają się nowe miejsca pracy". Wskazała, że powinniśmy być w tym obszarze bardziej otwarci.

"Laboratoria Della, jedne z najbardziej interesujących, powstały wtedy, gdy decydenci polityczni byli dużo bardziej odważni niż dziś. Damy wam monopol, powiedzieli, jeżeli będziecie inwestować w wielkie innowacje. I ponieważ Dell to robił, to wywiązała się ciekawsza dyskusja między sektorem prywatnym i publicznym. Dziś możemy do tego wrócić (...) tworzyć fundusze innowacji" - oceniła.

Zwróciła też uwagę, że powinniśmy zastanowić się nad rolą banków publicznych w finansowaniu projektów innowacyjnych. A także nad tym, jak ma wyglądać "socjalizacja ryzyka", "czy mamy prywatyzować ryzyko". Jej zdaniem to nie jest dobre rozwiązanie. "Zachęcam wszystkich, by nad taką narracją pomyśleli. W przeciwnym razie nie będziemy mieć ekosystemu godnego XXI wieku" - zakończyła Mazzucato.

Gospodarka
MFW: Polaryzacja światowej gospodarki coraz większa. Polska na dobrym biegunie
Gospodarka
Raport PIE. Co nam dało członkostwo w UE? Gdzie mamy największe zaległości?
Gospodarka
Zagraniczne firmy zaczęły nieco lepiej oceniać Polskę. Stanęliśmy na podium
Materiał Płatny
LIST OTWARTY
Gospodarka
Polityka nadal rządzi w państwowych spółkach