- W piątek jedynie Moody’s może nam obniżyć rating, bo mają wyższy niż Fitch i S&P, ale to się nie wydaje prawdopodobne – mówił Zatryb.
Zaznaczył, że przyzwyczailiśmy się do tego, że Polska jest oceniana przez pryzmat dobrych wyników gospodarki. - W styczniu zeszłego roku doszedł element polityki wewnętrznej. S&P jest w tym zakresie radykalny, pozostałe dwie agencje nie zwracają tak dużej uwagi. Dla Moody’s najważniejszy jest system bankowy – tłumaczył.
Zatryb zauważył, że to co może zmartwić agencje, to jest wolniejszy wzrost gospodarczy. - Polska jest jednak nieźle oceniana pod kątem tempa wzrostu gospodarczego – stwierdził.
Rok temu S&P zwracała uwagę na kwestie praworządności w Polsce.
- Dwie agencje, które wypowiedzą się w piątek, trochę mniej na to zwracają uwagi – mówił gość.
Co się stanie jeżeli Moody’s obniży rating?