#RZECZoBIZNESIE: Paweł Cymcyk: Ciemne chmury nad polską gospodarką

Konsumpcja zaskoczyła negatywnie. Wydawało się, że pieniądze z 500+ pójdą w gospodarkę i będą wydane, a tymczasem okazało się, że ludzie coraz chętniej oszczędzają - mówi Paweł Cymcyk, prezes Związku Maklerów i Doradców.

Aktualizacja: 22.08.2016 17:34 Publikacja: 22.08.2016 13:20

#RZECZoBIZNESIE: Paweł Cymcyk: Ciemne chmury nad polską gospodarką

Foto: Rzeczpospolita

Ostatnie odczyty GUS dotyczące II kwartału wskazują, że polska gospodarka traci siły. Wzrost sprzedaży detalicznej był znacznie słabszy od oczekiwań, z kolei produkcja przemysłowa spadła. Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiadał początkowo wzrost PKB w 2016 r. w wysokości 3,8 proc. W ubiegłym tygodniu obniżył prognozę do 3,4-3,5 proc. Co przyczyniło się do spowolnienia i czy jest to długotrwały trend?

- Niestety zapowiedzi, że druga połowa roku będzie lepsza i będziemy naprawdę rosnąć gospodarczo, a ten drugi kwartał to tylko chwilowe spowolnienie, na razie się nie realizują – ocenia Paweł Cymcyk.

- Szczególnie w części konsumpcyjnej jest spora negatywna niespodzianka. Wydawało się, że te pieniądze z programów socjalnych, w tym 500+, pójdą w gospodarkę i będą wydane, a tymczasem okazało się, że ludzie albo chętniej oszczędzają, albo mniej chętnie wydają na te dobra, które są mierzone – mówi.

Na osłabienie gospodarki wpłynął również w znacznej mierze spadek produkcji przemysłowej. Był on spowodowany między innymi efektem kalendarza (na lipiec b.r. przypadło aż pięć weekendów).

Czy spowolnienie może się utrzymać? Póki co nie ma pozytywnych prognoz na przyszły rok.

- 2017 r. pod względem budżetowym wcale nie będzie łatwiejszy, bo i inflacja, i PKB nie rosną tak szybko, jak rząd by chciał – mówi Paweł Cymcyk.

W najbliższych dniach cały świat będzie oczekiwał w napięciu na decyzje, jakie zostaną podjęte podczas nadchodzącego posiedzenia FED.

- W praktyce to, co będzie wpływało na rynki, kurs złotego i polskie obligacje, to to, co się wydarzy w Jackson Hole. Wszyscy czekają na to, czy Janet Yellen rzeczywiście zapowie podwyżki stóp procentowych – podkreśla Cymcyk.

- Myślę, że możemy oczekiwać, że FED będzie raczej grał w stronę podwyżek – dodaje.

Na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych trwa hossa. - Przy tak dobrym rynku pracy stopy procentowe powinny już być zdecydowanie wyżej, tyle że taka znacząca zmiana oznaczałaby, że gigantyczny kapitał zacząłby płynąć do Stanów Zjednoczonych, bo tylko tam byłyby dodatnie stopy procentowe. I właśnie to powstrzymuje FED przed podwyżkami – ocenia Cymcyk.

Czy spowolnienie w Chinach wciąż budzi niepokoje na globalnych rynkach?

- Rok temu wszyscy się martwili, że chińska gospodarka stanie się ogromnym zagrożeniem. Po roku nic się tak naprawdę nie zmieniło. Chińska gospodarka nadal hamuje, nadal jest tam słabsza produkcja i sprzedaż, ale rynek już się tym nie przejmuje. Teraz cała uwaga w Azji przenosi się dużo bardziej na japońską gospodarkę – mówi Cymcyk.

Ostatnie odczyty GUS dotyczące II kwartału wskazują, że polska gospodarka traci siły. Wzrost sprzedaży detalicznej był znacznie słabszy od oczekiwań, z kolei produkcja przemysłowa spadła. Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiadał początkowo wzrost PKB w 2016 r. w wysokości 3,8 proc. W ubiegłym tygodniu obniżył prognozę do 3,4-3,5 proc. Co przyczyniło się do spowolnienia i czy jest to długotrwały trend?

- Niestety zapowiedzi, że druga połowa roku będzie lepsza i będziemy naprawdę rosnąć gospodarczo, a ten drugi kwartał to tylko chwilowe spowolnienie, na razie się nie realizują – ocenia Paweł Cymcyk.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje