Rz: Gospodarka o obiegu zamkniętym to wielkie wyzwanie dla przedsiębiorców. Niewielu z nich myślało o środowisku naturalnym w kategoriach wartości, o którą trzeba dbać i mając do wyboru niższe ceny lub środowisko, wybierali to pierwsze. Czy nowe regulacje unijne są jedyną możliwością zmiany tej sytuacji?
Dominika Bettman: Regulacje unijne z pewnością są istotne, gdyż stymulują procesy legislacyjne w państwach członkowskich. Tworząc normę spójną dla wszystkich krajów wspólnoty, pozwalają osiągnąć synergię, która wpływa na efekt skali. Z tej perspektywy wartości, które promują, mają istotny wpływ na zmianę świadomości ogólnospołecznej i biznesowej. Jednak pakiet dyrektyw dotyczących gospodarki obiegu zamkniętego mocno zawęża punkt widzenia. Fakt ograniczenia idei gospodarki cyrkularnej jedynie do właściwego gospodarowania surowcami, ze szczególnym uwzględnieniem recyklingu sprowadza GOZ do zamkniętego procesu technologicznego, którego jedynym celem jest uzyskanie możliwie największej ilości surowców wtórnych. A przecież to zdecydowanie dużo bardziej skomplikowany proces zmierzający do ciągłego i trwałego rozwoju, który w szerszym kontekście pozwoli na zrównoważone wykorzystanie zasobów w taki sposób, by możliwe było ich odnowienie.
Uczestnicy naszych debat na temat GOZ zwracali uwagę, że to nowe podejście do gospodarki nie jest elementem CSR. Czy zgadza się pani z tą opinią?
Mówiąc o biznesie, nie można całkowicie oddzielać gospodarki cyrkularnej od społecznej odpowiedzialności biznesu, bo u jej podstaw leży dbałość o interesy społeczne i ochronę środowiska. CSR to przede wszystkim etyka biznesu wyrażona w wartościach. To również fundament GOZ i pierwszy krok na drodze do zrównoważonego rozwoju biznesu. To już nie tylko deklaratywne utożsamianie się z konkretnymi wartościami, ale realne i świadome działanie, w którego wyniku firma uczestniczy w procesie odnawiania społecznych i gospodarczych zasobów. Gospodarka obiegu zamkniętego nie wyklucza CSR, bo w sposób dosłowny realizuje wartości społecznej odpowiedzialności biznesu, przekładając je w czyn.
Panuje przekonanie, aby skutecznie zaimplementować to nowe podejście do gospodarki, potrzebna jest przede wszystkim zmiana świadomości środowiska biznesowego. Czy jest ona możliwa na globalną skalę?