Spółki odpływają z warszawskiej giełdy

Od początku roku z GPW zniknęły już akcje 16 spółek, których łączna kapitalizacja przekracza 7 mld zł.

Aktualizacja: 19.09.2017 07:26 Publikacja: 18.09.2017 20:25

Spółki odpływają z warszawskiej giełdy

Foto: Bloomberg

Od listopadowego minimum główny indeks warszawskiej giełdy wzrósł o ponad jedną trzecią, ale debiutantów nadal jest mniej niż spółek wycofywanych z obrotu. Ten trend może być kontynuowany. Obserwujemy go również na zagranicznych rynkach, a w Polsce dodatkowo jest wzmacniany przez obostrzenia regulacyjne, które zniechęcają potencjalnych debiutantów oraz sprawiają, że dominujący akcjonariusze skupują brakujące pakiety i wycofują spółki. O sukcesie wezwania właśnie poinformowała rodzina Mzyków kontrolująca Paged – po 21 latach obecności na giełdzie za kilka miesięcy meblowa spółka z niej zniknie.

Trwa też kilka innych wezwań i jest już niemal pewne, że w tym roku padnie niechlubny rekord liczby wycofań. W 2016 r. było ich 19. Z naszych szacunków wynika, że od początku tego roku z rynku publicznego zniknęły już akcje 16 spółek, których łączna kapitalizacja przekracza 7 mld zł. Powodem wykluczenia części firm były bankructwa, ale w zdecydowanej większości przejęcia. To dobry czas na rynku M&A. Niskie stopy procentowe sprawiają, że kupujący (inwestorzy strategiczni, fundusze private equity bądź dominujący akcjonariusze) mogą stosunkowo tanio pozyskać finansowanie.

Wśród wycofywanych spółek dominują krajowe, ale w ostatnim czasie daje się zauważyć wzmożoną liczbę „ucieczek" emitentów z innych rynków. 19 września jest dniem wykluczenia z obrotu czterech firm: InPostu, Integera, czeskiego Pegasa oraz estońskiego Olympic Entertainment Group. Po dwóch ostatnich inwestorzy płakać raczej nie będą, bo i tak zainteresowanie nimi było znikome – podobnie zresztą jak większością spółek zagranicznych notowanych na warszawskiej giełdzie. Jest wątpliwe, czy uda jej się zrealizować zapowiadany kilka lat temu plan zbudowania centrum finansowego w regionie.

Analizując proces wycofań z GPW, warto odnotować, że jest też jednak druga strona medalu: spółki wycofywane robią miejsce nowym podmiotom, również tak dużym i ciekawym jak Play czy Dino. To do nich płynie kapitał i na nie kieruje się uwaga analityków, zarządzających oraz inwestorów.

Jeśli indeksy na GPW w najbliższych miesiącach będą dalej rosły, to na brak ofert publicznych nie powinniśmy narzekać. Choć warto też odnotować, że na razie w Komisji Nadzoru Finansowego zdecydowanie więcej jest zawieszonych postępowań niż „czynnych" prospektów.

 

Więcej czytaj w „Parkiecie"

Od listopadowego minimum główny indeks warszawskiej giełdy wzrósł o ponad jedną trzecią, ale debiutantów nadal jest mniej niż spółek wycofywanych z obrotu. Ten trend może być kontynuowany. Obserwujemy go również na zagranicznych rynkach, a w Polsce dodatkowo jest wzmacniany przez obostrzenia regulacyjne, które zniechęcają potencjalnych debiutantów oraz sprawiają, że dominujący akcjonariusze skupują brakujące pakiety i wycofują spółki. O sukcesie wezwania właśnie poinformowała rodzina Mzyków kontrolująca Paged – po 21 latach obecności na giełdzie za kilka miesięcy meblowa spółka z niej zniknie.

Giełda
Indeksy spółek węglowych eksplodowały. Efekt zapowiedzi Ministerstwa Przemysłu
Giełda
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Giełda
Hossa gra kolejny akord na GPW
Giełda
Polskie akcje na celowniku kupujących. Indeksy na nowych szczytach hossy
Giełda
Spółki hojnie dzielą się zyskami. Atrakcyjne dywidendy do wzięcia