#PROSTOzPARKIETU. Tomasz Wiśniewski: liczy się przewidywalność dywidend

Nasz rynek dojrzewa i pojawia się coraz więcej spółek, które są gotowe dzielić się zyskiem z akcjonariuszami – mówił w czwartkowym programie #PROSTOzPARKIETU Tomasz Wiśniewski, partner i szef zespołu wycen w grupie Deal Advisory w KPMG w Polsce

Aktualizacja: 25.08.2016 16:22 Publikacja: 25.08.2016 15:42

#PROSTOzPARKIETU. Tomasz Wiśniewski: liczy się przewidywalność dywidend

Foto: ROL

Jak wynika z przygotowanego przez was raportu w tym roku dywidendę wypłaci prawie 40 proc. spółek notowanych na GPW. Czy możemy już mówić, że nasz rynek jest rajem dywidendowym dla inwestorów?

Rajem jeszcze nie jest, jednak warszawska giełda pod tym względem przez ostatnie kilkanaście lat odrobiła spory dystans, jaki dzielił ją w stosunku do giełd zachodnich. Pamiętajmy, że jeszcze kilkanaście lat temu na naszym rynku zaledwie 20 proc. spółek dzieliło się zyskiem, a teraz jest to już prawie 40 proc. W porównaniu z Londynem, Paryżem czy też Frankfurtem wciąż jeszcze jest to stosunkowo mało, gdyż tam około 60 proc. firm płaci dywidendę, jednak myślę, że i tak trzeba się cieszyć się z tego co mamy.

Czy dywidenda to dobre rozwiązanie dla drobnych inwestorów czy może jest ona korzystna jedynie z perspektywy długoterminowych inwestorów instytucjonalnych?

Inwestorzy instytucjonalni już dawno upodobali sobie spółki dywidendowe. Na pewno ta grupa inwestorów jest w stanie ocenić ryzyka i korzyści związane z posiadaniem akcji takich firm w portfelu. Jeśli zaś chodzi o inwestorów indywidualnych zalecałbym jednak ostrożność. Nie zachęcałbym do tego, aby wszyscy ci, którzy mają pieniądze na lokatach nagle przerzucili się na akcje spółek dywidendowych. Trzeba bowiem pamiętać, że liczy się nie tylko sama dywidenda ale także kurs poszczególnych akcji. Zwróćmy uwagę, że w ubiegłym roku WIG spółek dywidendowych stracił 17 proc.

Wspomniał pan o lokatach bankowych. Ich oprocentowanie jest jednak bardzo niskie. Czy w takich warunkach spółki dywidendowe nie mogą być dla nich alternatywą?

W pewnym sensie tak. Dzięki dywidendom co roku możemy przecież liczyć na w miarę stabilny przepływ gotówki. Musimy natomiast pamiętać, by inwestować w spółki, które nie tylko wypłacają dywidendę, ale także takie, których akcje mogą w przyszłości zyskiwać na wartości.

Z waszego raportu wynika, że coraz aktywniejsze, jeżeli chodzi o dywidendę, są spółki prywatne. Zupełnie inną tendencję obserwujemy ze strony firm z udziałem Skarbu Państwa. Czy to jest trend, który będzie się utrzymywał na rynku w kolejnych latach?

Spółki Skarbu Państwa wciąż płacą i będą płacić dywidendy. Widzimy natomiast, że wśród firm z indeksu WIG20 poziom wypłat dywidendy spadł w porównaniu do poprzednich lat. Faktem jest bowiem, że spółki Skarbu Państwa stoją przed dużymi wyzwaniami szczególnie jeśli chodzi o firmy z sektora surowcowego i finansowego. Pamiętajmy jednak, że zapotrzebowanie budżetu państwa też będą spore. Mamy politykę prorodzinną, skrócenie wieku emerytalnego więc budżet może chcieć ze spółek Skarbu Państwa pozyskiwać dywidendy na bieżące wydatki.

To stawiać na firmy prywatne czy te z udziałem SP?

Myślę, że w tym momencie trzeba się skupić przede wszystkim na przewidywalności dywidend. Pamiętajmy, że inwestorzy wybierają dywidendy również dlatego, gdyż liczą, że co roku będą je dostawać. Mamy przykłady kilkunastu spółek prywatnych które z roku na rok wypłacają dywidendę. Takie firmy wydają się być bardziej przewidywalne. Jeśli chodzi o spółki Skarbu Państwa to trzeba mieć świadomość tego, że polityka i strategia rządu może mieć jednak wpływ na wysokość dywidendy.

Czy same firmy dostrzegają zalety płacenia dywidendy?

Z jednej strony stabilna polityka dywidendowa przyciąga inwestorów, z drugiej strony pamiętajmy, że mamy do czynienia z rekordowo niskim kosztem pozyskiwania finansowania dłużnego. Zarządy firm w sposób świadomy optymalizują więc strukturę finansowania, tak aby móc wypłacać dywidendy, a jednocześnie osiągać jak najlepsze wyniki.

Część spółek, zamiast dywidendy, proponuje skup akcji. Które rozwiązanie jest lepsze z punktu widzenia firm, a które z punktu widzenia inwestora?

Dla spółki skup akcji własnych jest bardziej elastycznym instrumentem. Dodatkowo sygnalizuje on, że spółka może być niedoceniania na giełdzie. Warto także obserwować firmy skupujące akcje, gdyż często taka operacja zapowiada transakcje kapitałowe i inwestycje, gdyż część operacji realizowanych jest przy użyciu akcji własnych, którymi płacimy za dany podmiot. Jeśli zaś chodzi o dywidendę to jest to przede wszystkim dobre rozwiązanie dla akcjonariuszy. Zapewnia ona przewidywalne i systematyczne wpływy.

Czy polscy inwestorzy mają już świadomość tego czym jest dywidenda i jakie korzyści przynosi?

Myślę, że tak. Wielu inwestorów patrzy z zainteresowaniem na spółki dywidendowe. Nasz rynek dojrzewa i pojawia się coraz więcej spółek, które są gotowe dzielić się zyskiem z akcjonariuszami.

Jak wynika z przygotowanego przez was raportu w tym roku dywidendę wypłaci prawie 40 proc. spółek notowanych na GPW. Czy możemy już mówić, że nasz rynek jest rajem dywidendowym dla inwestorów?

Rajem jeszcze nie jest, jednak warszawska giełda pod tym względem przez ostatnie kilkanaście lat odrobiła spory dystans, jaki dzielił ją w stosunku do giełd zachodnich. Pamiętajmy, że jeszcze kilkanaście lat temu na naszym rynku zaledwie 20 proc. spółek dzieliło się zyskiem, a teraz jest to już prawie 40 proc. W porównaniu z Londynem, Paryżem czy też Frankfurtem wciąż jeszcze jest to stosunkowo mało, gdyż tam około 60 proc. firm płaci dywidendę, jednak myślę, że i tak trzeba się cieszyć się z tego co mamy.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć
Giełda
WIG20 w efektownym stylu powraca powyżej 2500 pkt
Giełda
Krótkotrwałe nerwy na giełdach. Dino najmocniejsze w WIG20
Giełda
Izraelski atak odwetowy zamieszał na rynkach