Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm WIG20 notowany był 0,5 proc. powyżej ubiegłotygodniowego zamknięcia. Krajowe indeksy z początku miały jednak problem z obraniem kierunku notowań. Sesja rozpoczęła się od zwyżek, szybko jednak do kontrataku przeszli sprzedający spychając główny indeks pod kreskę. Stratę z nawiązką szybko jednak udało się odrobić.

Dużo ochoty do kupowania akcji przejawiają inwestorzy handlujący na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie zdecydowanie przeważa kolor zielony. Prym w tym gronie wiedzie indeks w Budapeszcie zyskując ponad 1 proc. Negatywnym wyjątkiem jest dziś giełda w Moskwie, gdzie ma miejsce mocna wyprzedaż. Jest to zapewne reakcja inwestorów na zaostrzenie konfliktu w Syrii, w który zaangażowana jest Rosja. W centrum uwagi inwestorów w dalszym ciągu pozostaje niepewna sytuacja na amerykańskim rynku akcji. Obawy związane z pogłębieniem korekty zeszły jednak chwilowo na drugi plan.

W Warszawie nie brakuje chętnych zainteresowanych zakupami dużych spółek z WIG20. Większy popyt pojawił się na walorach spółek energetycznych. Pozytywnie tym gronie wyróżniają się papiery PGE, drożejąc najmocniej z całego indeksu. Kupujący są też aktywni się też na akcjach KGHM, wspieranych rosnącymi cenami miedzi. Jednocześnie inwestorzy chętnie pozbywają się akcji PGNiG i CCC.

Umiarkowanie pozytywne nastroje zapanowały na szerokim rynku akcji, gdzie w poniedziałkowy poranek w przewadze były drożejące walory.