Jest pan założycielem, największym akcjonariuszem, wieloletnim prezesem, a teraz - przewodniczącym rady nadzorczej Uniserv-Piecbud. Można powiedzieć, że mało kto zna tę spółkę tak, jak pan. Czym się zajmujecie?
Pracownicy też znają ją bardzo dobrze. Od lat zajmujemy się pracą na rzecz przemysłu ciężkiego - energetycznego, chemicznego, hutnictwa, cementowni. Wszędzie tam, gdzie są duże obiekty i zapotrzebowanie na chłodnie kominowe, chłodnie wentylatorowe, kominy przemysłowe, silosy. Budujemy układy odprowadzania spalin, kominy przemysłowe. Tworzymy obiegi chłodnicze, chłodnie wody przemysłowej, pompownie. Zajmujemy się transportem materiałów sypkich, tworzymy zbiorniki na biomasę, mączkę wapienną, popiół, infrastrukturę dla biogazowi. Nie jesteśmy spółką budowlaną w tradycyjnym znaczeniu tego słowa, bliżej nam do firmy inżynieryjnej, tworzymy bowiem urządzenia. W kominie rzeczywiście jest dużo betonu i stali, ale jest to tak naprawdę urządzenie, które musi spełniać określone parametry. My te urządzenia projektujemy i wytwarzamy.
Te grube kominy, które widać, jak się przejeżdża przez Górny Śląsk, to między innymi wasze dzieło?
Tak, zwłaszcza te wybudowane w ostatnich latach. Ale nie tylko na Górnym Śląsku. Jesteśmy aktywni w całej Polsce.