Kto kupuje akcje na Wall Street

Takiego rozziewu między spółkami a inwestorami indywidualnymi dawno nie było.

Publikacja: 14.03.2016 12:47

Kto kupuje akcje na Wall Street

Foto: Bloomberg

W ósmym roku żywota nowojorskiego byka wspierają go tylko buybacki. Spółki z indeksu Standard & Poor's 500 w obecnym kwartale skupią swoje akcje za 165 miliardów dolarów, co będzie bliskie rekordu z 2007 roku.

To wielki kontrast wobec postawy inwestorów indywidualnych, którzy od stycznia z ETF i funduszy inwestycyjnych wycofali już 40 miliardów dolarów, i zanosi się , że ten kwartał będzie jednym z najgorszych w historii pod tym względem.

Wprawdzie poprzednie takie różnice w popycie nie zwiastowały krachu, ale rzadko skutki były tak widoczne jak w okresie minionych dwóch miesięcy, kiedy to akcje amerykańskich spółek zanotowały najgorszy w historii początek roku. W tym czasie spółki trzymały się z daleka od rynku.

- To niebezpieczna sytuacja , kiedy kondycja rynku jest uzależniona tylko od jednego zdarzenia - wskazuje Andrew Hopkins, szef analiz rynku akcji w Wilmington Trust, gdzie klienci ulokowali około70 miliardów dolarów. "

Wprawdzie dyskusyjne jest to, czy do zwyżki notowań konieczne jest zaangażowanie inwestorów indywidualnych, ale jest pewne, że w 2016 rynek stał się bardziej burzliwy. Chicago Board Options Exchange Volatility Index zwany indeksem strachu średnio utrzymywał się 32 proc. powyżej poziomu z minionego roku. Podczas 26 sesji spośród 48 zmiany Standard&Poor's500 wynosiły 1 proc. i więcej. Jeśli ten trend utrzyma się obecny rok okaże się najbardziej zmienny od 1938.

Po siedmiu latach rosnących zysków prezesi spółek mają sporo gotówki do wydania. Niefinansowe firmy z S&P500 na koniec 2015 roku miały do dyspozycji ponad 900 miliardów dolarów wobec 870 mld USD rok wcześniej.

Spółki realizujące skup za pośrednictwem Bank of America w 2016 kupiły swoje akcje za około 9 miliardów dolarów, co jest drugim najlepszym rezultatem w tym okresie od 2009 roku, kiedy zaczął się rynek byka. W tym czasie inni partnerzy BofA pozbywali się akcji, a tej stawce przewodziły fundusze hedgingowe.

- Na tym rynku skup własnych akcji przez firmy to jedyne źródło popytu - żali się David Kostin, strateg amerykańskiego rynku akcji w Goldman Sachs Group.

Jeśli tempo wycofywania pieniędzy z ETF i funduszy inwestycyjnych utrzyma się do końca marca to odpływy sięgną 60 miliardów dolarów.

Kostin przypomina, że w pierwszym miesiącu nowego kwartału przed publikacją raportów finansowych za miniony okres spółki ograniczają aktywność w zakresie skupu akcji własnych, a później wznawiają buybacki. Na takim rynku, gdzie wszyscy pozostali gracze sprzedają akcje skup walorów przez korporacje potęguje zmienność., podkreśla strateg Goldman Sachs Geroup. W ciągu sześciu tygodni 2016 roku Standard&Poor's500 stracił aż 11 proc. zanim doszło do odbicia i zredukowania strat do 1 proc.

Buybacki w niespokojnym okresie są oznaką zaufania, a stabilizacja notowań może skłonić inwestorów do powrotu na rynek, wskazuje Joseph Tanious, strateg inwestycyjny Bessemer Trust, któremu klienci powierzyli aktywa o wartości ponad 100 miliardów dolarów.

W ósmym roku żywota nowojorskiego byka wspierają go tylko buybacki. Spółki z indeksu Standard & Poor's 500 w obecnym kwartale skupią swoje akcje za 165 miliardów dolarów, co będzie bliskie rekordu z 2007 roku.

To wielki kontrast wobec postawy inwestorów indywidualnych, którzy od stycznia z ETF i funduszy inwestycyjnych wycofali już 40 miliardów dolarów, i zanosi się , że ten kwartał będzie jednym z najgorszych w historii pod tym względem.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt
Giełda
Łowy na dywidendy czas rozpocząć