Główne indeksy drugiego na świecie i czwartego rynku akcji, jak pisze Bloomberg, straciły więcej niż ich główni konkurenci, gdyż do problemów nurtujących inwestorów na świecie (m. in. polityka amerykańskiego Fedu) dochodzą lokalne, zwłaszcza zaś obawy o skutki oddłużania chińskiej gospodarki.

Te gwałtowne spadki, największe od krachu z 2015 roku, w piątek przyspieszyły i zszokowały inwestorów, którzy- tak jak i wcześniej - liczyli na interwencję państwa.

Dzięki wsparciu rządu Shanghai Composite Index doświadczył najbardziej stabilnego rynku byka w historii, a obecnie władze wykazują większą tolerancję dla strat, gdyż chcą zniechęcić inwestorów do podejmowania nadmiernego ryzyka i zmniejszyć zagrożenia dla systemu finansowego, zwłaszcza zaś te płynące z szacowanego na 16 bilionów dolarów nieregulowanego obrotu parabankowego.

Shanghai Composite stracił dzisiaj 4,1 proc. a od szczytu z 24 stycznia ma już na minusie 12 proc. W Hongkongu Hang Seng spadł dzisiaj o 3,1 proc. a Hang Seng China Enterprises Index, wskaźnik firm z Chin kontynentalnych notowanych w Hongkongu, obniżył się o 3,9 proc.