Sesja rozpoczęła się dla WIG20 z poziomu 1789 pkt, a więc tam gdzie zakończył się czwartkowy handel. Spokojny początek wydaje się całkiem naturalną reakcją na wczorajszy rajd, a poza tym giełdy w Azji nieznacznie straciły w nocy (Shanghai Composite -0,6 proc.), a amerykańskie zanotowały lekkie zwyżki (S&P500 +0,15 proc.). To zróżnicowanie nastrojów również może przekładać się na niezdecydowanie w pierwszych godzinach handlu na GPW.

Dziś inwestorzy będą czekać na godzinę 14.30 i publikację danych z amerykańskiego rynku pracy (bezrobocie, zmiana zatrudnienia, płaca) i na temat handlu zagranicznego. Są to najważniejsze punkty dzisiejszego kalendarium, dlatego mogą mocno wpływać na kierunek notowań.

Z technicznego punktu widzenia dla WIG20 ważne jest przynajmniej utrzymanie się powyżej 1784 pkt, czyli powyżej ostatniego lokalnego szczytu w bessie. Przełamanie sekwencji coraz niższych maksimów dałoby szansę na przerwanie niekorzystnego trendu i przynajmniej krótkoterminowe odreagowanie. Jeśli udałoby się przebić przez 1800 pkt (na przykład na fali korzystnych danych z USA), wówczas byki miałyby otwartą drogę do 1900 pkt, a temat zmiany kierunku trendu byłby wówczas zdecydowanie bardziej realny.

Pod 30 min handlu WIG20 spadał o 0,3 proc. do 1782 pkt. W gronie blue chips najlepiej radził sobie KGHM, a najsłabiej mBank. Na szerokim rynku ponad 2 proc. zyskiwały Hawe i Getin Noble. A ponad 1 proc. traciła 11 Bit Studios.