Te wsparcia to poziomy ubiegłorocznych szczytów. We wtorek zatrzymały one spadek zarówno na wykresie WIG, jak i WIG20. Ten pierwszy wyhamował przy 66 000 pkt, a drugi przy 2566 pkt. Z punktu widzenia analizy technicznej to dobry znak. Jeśli w tym miejscu korekta się zakończy, będzie to klasyczne cofnięcie do poprzedniego szczytu, będące pretekstem do wyprowadzenia kolejnej kontry byków, która skutkować powinna nowymi szczytami. Pierwsze takty środowej sesji pokazały, że dziś jest szansa na odreagowanie ostatnich zniżek i być może zakończenie korekty. Przemówienie Donalda Trumpa, które odbyło się w nocy naszego czasu, nie wpłynęło rano ani na rynki akcji, ani na walutowe. - Rynki wyczekiwały na detale planu infrastrukturalnego, ale choć temat został poruszony widać było, że Trump nie jest do niego przygotowany. Prezydent jedynie podkreślił, że to Kongres powinien przygotować odpowiednie rozwiązania - pisał w komentarzu porannym Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.

Przy poziomie 15 000 pkt konsoliduje się w ostatnich dniach sWIG80, a mWIG40 broni 5000 pkt, a więc górnej granicy ubiegłorocznej konsolidacji. Wskaźniki te także bronią ważnych wsparć, co powinno wspierać szeroki rynek. Dziś wiele zależeć będzie od nastrojów na Wall Street. We wtorek indeks S&P500 spadał drugą sesję z rzędu, tracąc w jeden dzień ponad 1 proc. To rzadki ostatnio widok za oceanem. Powstają więc obawy, że na amerykańskim rynku może dojść do długo wyczekiwanej korekty, a takowa na pewno popsułaby nastroje na globalnych rynkach, w tym GPW. Dziś wiele zależeć będzie od komunikatu po posiedzeniu Fed. Zwłaszcza, że jest to ostatnie posiedzenie pod przewodnictwem Janet Yellen.