Po trzech z rzędu wzrostowych sesjach na warszawskiej giełdzie pojawili się sprzedający, którzy zdominowali środowy handel na GPW. W efekcie krajowe indeksy obrały kurs na południe oddalając się od historycznych szczytów. WIG20 finiszował 0,33 proc. pod kreska, a WIG stracił 0,28 proc.

Do pozbywania się akcji zachęciły inwestorów negatywne nastroje panujące na pozostałych europejskich rynkach akcji. Mimo obiecującego początku notowań na większości parkietów Starego Kontynentu dość szybko przewagę zyskali sprzedający. Warto jednak zauważyć, że przecena na europejskich indeksów była ograniczona. O ile na rozwiniętych giełdach dominował kolor czerwony, o tyle na rynkach europejskich wschodzących nastoje były mieszane. W Warszawie czy Budapeszcie inwestorzy ochoczo pozbywali się akcji, podczas gdy w Moskwie czy Stambule inicjatywa na rynku należała do kupujących.

Na krajowym parkiecie uwaga sprzedających skierowana była głównie na największe spółki wchodzące w skład WIG20.Największym ciężarem dla indeksów były przede wszystkim papiery spółek energetycznych, gdzie inwestorzy ochoczo realizują zyski z poprzednich, udanych sesji. W tym gronie przecena najmocniej dała się we znaki posiadaczom akcji PGE, które zanurkowały aż o 4,6 proc. Sprzedający byli też bardzo aktywni na papierach spółek paliwowych - PKN Orlen i Lotosu. Chętnie pozbywano się także akcji PZU , Orange i CCC. Przecenie najskuteczniej oparły się banki. Wybrane z nich, jak PKO BP czy BZ WBK zakończyły nawet dzień efektownymi zwyżkami.

Negatywne nastroje w trakcie sesji też znać o sobie w segmencie małych i średnich spółek zabierając w wielu przypadkach znaczną część porannych zysków. W efekcie większość firm notowana na szerokim rynku akcji zakończyła notowania na minusie.