#PROSTOzPARKIETU: Szczepan Dunin: Pierwszy raport analityczny Polskiego Domu Maklerskiego w marcu

Gościem wtorkowego programu #PROSTOzPARKIETU był Szczepan Dunin – Michałowski, prezes Polskiego Domu Maklerskiego, z którym rozmawialiśmy m.in. o nowym biznesie jego firmy.

Publikacja: 24.01.2017 14:53

#PROSTOzPARKIETU: Szczepan Dunin: Pierwszy raport analityczny Polskiego Domu Maklerskiego w marcu

Foto: rzeczpospolita.tv

Przedstawiciele domów maklerskich narzekają, że czasy dla brokerów są trudne i wymagające? Zgadza się pan z tą opinią?

To co zrobiono z OFE, brak prywatyzacji, zmiana podejścia do giełda to wszystko oczywiście nie sprzyja domom maklerskim. Z drugiej strony jest to branża, jak każda inna. Czasami są lepsze czasy, czasami gorsze. Dziś na pewno są trochę trudniejsze.

A może na rynku maklerskim działa za dużo podmiotów i nasz rynek nie jest ich wszystkich w stanie "wyżywić"?

Taka jest obiegowa opinia. Natomiast teraz na rynek trzeba patrzeć przez specjalizacje. Jestem zwolennikiem podejścia, że w każdej branży można znaleźć niszę, w której można się specjalizować. I my, jako Polski Dom Maklerski, specjalizujemy się w obsłudze małych i średnich firm.

Co to dokładnie oznacza?

Ogólnie rzecz biorąc domy maklerskie dostarczają finansowania spółkom, które nie mogą go zdobyć w banku. My służymy tu pomocą. Zajmujemy się zarówno akcjami i obligacjami. Na pewno na dziś rynek akcyjny jest dużo trudniejszy niż obligacyjny jednak jesteśmy otwarci na wszystkich emitentów, którzy chcą zdobyć finansowanie.

Czyli w tym momencie głównym obszarem waszej działalności jest rynek obligacji?

Rzeczywiście jest to czas obligacji korporacyjnych. Natomiast wciąż jeszcze widać, że jest bardzo mała świadomość i wśród firm, że akurat w ten sposób można zdobyć finansowanie i wśród dużego grona społeczeństwa, które trzyma pieniądze na lokacie, nie wiedząc o tym, że można więcej zyskać kupując obligacje korporacyjne.

Myśli pan, że to się zmieni?

Zmieni się na pewno. Nasz rynek kapitałowy i giełda są jeszcze stosunkowo młode i mało powszechna jest wiedza na ten temat. Jestem natomiast przekonany, że ten poziom wiedzy będzie wzrastał. Z drugiej strony rynek też przechodzi zmiany. Dwa czy trzy lata temu w średniej wielkości mieście były ze dwa - trzy punkty obsługi klienta domu maklerskie. Dziś ich nie ma. W średniej wielkości miastach nie ma specjalistów by pójść i dopytać się o to, co należy zrobić na rynku kapitałowym.

Ciężko sobie wyobrazić, aby popularne POKi znów zaczęły się pojawiać...

Jestem przekonany, że znajdziemy złoty środek. Jedną z opcji, którą dostrzegamy teraz na rynku, jest powrót do agentów firmy inwestycyjnej. Na rynku są specjaliści, którzy odeszli z banku czy też domu maklerskiego i szukają swojego miejsca. W tym momencie mogą zostać agentem firmy inwestycyjnym, dzięki czemu będą mogli oferować usługi związane z rynkiem kapitałowym. Model ten jest ucywilizowaniem rynku. Ludzie coraz mniej wierzą szemranym firmą, które oferują różne papiery bez zezwolenie. Jednak to, że dom maklerski ma zezwolenie KNF rodzi pewną dozę zaufania.

Gdzie poza rynkiem obligacji dostrzega pan jeszcze szanse rozwoju dla PDM?

Nowym segmentem działalności, który będziemy niedługo uruchamiali to dział analiz. Jesteśmy przekonani, że nowe regulacji, które wejdą w życie, czyli MIFID II wymuszą na coraz większej grupie instytucji potrzebę posiadania niezależnego researchu i my chcemy go dostarczyć. Z drugiej strony chcemy wdrożyć innowacyjną usługę polegającą na połączeniu wiedzy specjalistycznej z danej branży z wiedzą finansową. Na tej podstawie chcemy dać klientom dużą dozę pewności, że ta rekomendacja będzie optymalna.

Na jakim etapie jest tworzenie działu analiz?

W tej chwili mamy znalezionych ludzi. Dołączą oni do nas za miesiąc. Szefem działu analiz będzie czołowy analityk, jednak na razie nie mogę zdradzić kto to będzie.

Jak duży będzie to zespół?

PDM nie jest dużym domem maklerskim. W związku z tym będziemy reaktywnie patrzeć na rynek. Jeśli okaże się, że jest bardzo duże zapotrzebowanie na analizy to będziemy rozszerzać nasz zespół. Zaczynamy od dwóch osób.

Na jakich firmach będziecie się koncentrować?

Lubimy spółki technologiczne i biotechnologiczne i od tego na pewno zaczniemy. Nie będziemy natomiast zamykać się na żadną branżę, natomiast będziemy obserwować rynek i to czego on od nas oczekuje.

Nie boi się pan konkurencji, ze strony największych biur maklerskich, które jednak już teraz mają mocno rozbudowane działy analiz?

Konkurencja jest czymś dobrym. Dzięki niej, klienci mając duży wybór i wybiorą najlepszego. Liczę, że będziemy w tym gronie, a o klientów chcemy rywalizować innowacyjnością. Tak jak wspomniałem...chcemy połączyć specjalistyczną wiedzę z danej branży, z wiedzą finansową.

Analizy będą płatne? Na rynku można spotkać przecież model działania, w którym emitenci płacą za tzw. pokrycie analityczne.

Na pewno będą płatne analizy, bo widzimy już takie zapotrzebowanie ze strony emitentów. Za wcześnie jest natomiast mówić, ile analiz będzie płatnych, a ile bezpłatnych.

Do kogo te analizy będą skierowane?

Będą one ogólnodostępne, skierowane zarówno do klientów indywidualnych i instytucjonalnych.

Kiedy więc można się spodziewać pierwszego raportu analitycznego?

Spodziewamy się, że będzie on w marcu.

Przedstawiciele domów maklerskich narzekają, że czasy dla brokerów są trudne i wymagające? Zgadza się pan z tą opinią?

To co zrobiono z OFE, brak prywatyzacji, zmiana podejścia do giełda to wszystko oczywiście nie sprzyja domom maklerskim. Z drugiej strony jest to branża, jak każda inna. Czasami są lepsze czasy, czasami gorsze. Dziś na pewno są trochę trudniejsze.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt