W ciągu 20 lat instrument ten miał lepsze i gorsze momenty. Nie zmienia to jednak faktu, że mimo coraz bogatszej palety pochodnych na warszawskim parkiecie, to właśnie futures na WIG20 nadal cieszą się największym uznaniem inwestorów.
W pierwszym roku obrót kontraktami na WIG20 wyniósł ok. 20 tys. sztuk. Dziś te liczby mogą wywoływać uśmiech na twarzy, jednak na tamte realia wynik ten można było uznać za więcej niż przyzwoity. Jak się jednak okazało, najlepsze miało dopiero nadejść. Już w 1999 r. wolumen obrotu osiągnął ok. 200 tys. sztuk, a rok później po raz pierwszy przekroczony został poziom 1 mln sztuk. Było to dokładnie 1,49 mln.